Aż o prawie 5 proc. wzrósł w piątek kurs akcji Orlenu. Cena papierów płockiego koncernu paliwowego po raz pierwszy od sierpnia zeszłego roku osiągnęła poziom 54,2 zł. W trakcie sesji wymieniano się papierami spółki, płacąc za nie nawet 54,55 zł. Obroty akcjami Orlenu sięgnęły prawie 240 mln zł i były najwyższe na całym rynku.

Za tym gwałtownym wzrostem kursu koncernu stoi najpewniej wydana w piątek nowa rekomendacja autorstwa analityków z banku inwestycyjnego Goldman Sachs. Podtrzymali oni wprawdzie wcześniejsze zalecenie "neutralnie", ale wyznaczyli nową cenę docelową walorów Orlenu: podnieśli ją z 50 zł do 58 zł.

Dodajmy, że odtajniona dzień wcześniej, a datowana na 15 czerwca, rekomendacja wydana przez Raiffeisen Bank mówi o jeszcze wyższej cenie docelowej dla papierów płockiej spółki - 59,5 zł.

Być może na kurs spółki wpływ miała też podana przez Interfax informacja, że litewski operator terminalu produktów naftowych Klaipedos Nafta może wziąć udział w finansowaniu budowy rurociągu produktowego łączącego Kłajpedę z Możejkami. Dotychczas o tej inwestycji wspominali tylko przedstawiciele Orlenu, do którego w około 90 proc. należy litewska rafineria.

Wciąż nie wiadomo, kto będzie dziewiątym członkiem rady nadzorczej Orlenu. Jego nazwisko ma wskazać minister skarbu państwa, lecz wciąż tego nie zrobił, choć od wyboru nowej rady minęły już ponad trzy tygodnie. W poniedziałkowym posiedzeniu weźmie zatem udział tylko ośmiu członków nadzoru. Decyzje personalne nie są przewidywane.