Elektrim i aksjologia

Gdybym był mecenasem, księgowym, wywiadowcą i jasnowidzem w jednym, mógłbym Ci, Czytelniku, powiedzieć, co myślę o sprawach Elektrimu

Publikacja: 29.06.2007 09:38

Pytasz czasem, Drogi Czytelniku, co myślę o Elektrimie i jego sprawach. Jeśli już chcesz wiedzieć, mam z tym pewien kłopot.

Gdybym był znakomitym prawnikiem, a przy tym miał wiele czasu i fachową kancelarię do pomocy, mógłbym się pewnie dowiedzieć nie tylko, ile procesów i gdzie ma Elektrim, ale jeszcze byłbym zdolny pojąć, o co w nich chodzi. Wiedziałbym, co znaczy rejestr, arbitraż, apelacja, odwołanie, zażalenie, instancja czy roszczenie. Mógłbym zyskać nawet jakieś wyobrażenie o tym, komu i jakie pieniądze należą się od spółki. Lub - co należy się spółce. Mówiąc po ludzku, wiedziałbym, choćby z grubsza, na jakim gruncie giełdowy koncern stoi.

Gdybym był znakomitym analitykiem, księgowym czy audytorem - a najlepiej każdym z nich po trochu - i miał przy tym bardzo wiele czasu, nadto dział analiz czy firmę doradczą do pomocy, prześledziłbym mnóstwo zdarzeń z wielu lat działalności Elektrimu. Wtedy umiałbym, być może, odpowiedzieć na pytanie, jakie transakcje na jakim są etapie, a także jakie mogą być ich skutki i gdzie tkwiły ich przyczyny.

Rozumiałbym przy tym zawiłe kwestie rachunkowe lub choćby - mógł sobie wyrobić jakieś zdanie na ich temat. Miałbym po prostu przynajmniej blade pojęcie o sytuacji finansowej koncernu. Gdybym dodatkowo korzystał z pomocy znakomitego prawnika - mógłbym zastanowić się, nie tylko jaka jest, ale i jaka może być sytuacja finansowa Elektrimu.

Gdybym był znakomitym detektywem lub wywiadowcą gospodarczym (jeśli tak się nazywa pracownik wywiadowni), a przy tym nudziłbym się jak mops, mógłbym - kto wie - ustalić, jakie są naprawdę aktywa Elektrimu, co się z nimi dzieje, gdzie są "zaparkowane", a gdzie zastawione, czy sprzedane, dlaczego i na jakich warunkach oraz - co komu do nich.

Wyrobiłbym też sobie może opinię na temat struktur, układów, zależności i powiązań. Gdyby jeszcze wsparli mnie znakomity prawnik z równie dobrym analitykiem, mógłbym nawet zrozumieć trochę to, czego udałoby mi się dowiedzieć.

Gdybym był jasnowidzem, byłbym w stanie zapewne dojrzeć wiele więcej. Może zrozumiałbym drzewiej jednozdaniowy raport o żądaniach Deutsche Telekom o wartości 1,2 mld euro i wiele innych dziwacznych kwestii. Oczami wyobraźni zobaczyłbym, kto, komu, kiedy i jak zapłacił za udziały w Polskiej Telefonii Cyfrowej. Ujrzałbym najbardziej (i najdłużej) poufne umowy, przelewy i porozumienia. Potem jeszcze tymi samymi oczami spojrzałbym sobie na Port Praski, prześwietliłbym PAK, cofnął się do wielu historycznych kwestii. A dla zabicia czasu zerknąłbym też na intencje różnych osób, choćby Solorza czy Niebrzydowskiego ostatnio. Gdybym jeszcze miał możność skorzystania z pomocy znakomitych prawników, analityków, audytorów i detektywów, wiedziałbym może, jak oceniać stan rzeczy.

Gdybym był mecenasem, księgowym, wywiadowcą i jasnowidzem w jednym, mógłbym Ci, Czytelniku, powiedzieć, co myślę o sprawach Elektrimu. Cóż, nawet nie jestem inwestorem. Boleję więc tylko razem z Tobą, jeśli i Ty nie masz przynajmniej tytułu CFA, MBA, doktoratu z prawa (najlepiej międzynarodowego) i z braku czasu nie zdałeś jeszcze egzaminu na biegłego rewidenta.

Ale wiedz, że mi wcale nie chodzi o Elektrim. Jego wzloty i upadki oceniam z innej perspektywy. Politykę informacyjną, czy politykę w ogóle, także.

Czemu więc o nim piszę? Bo ja wciąż wierzę, że rynek kapitałowy jest miejscem, w którym prowadzi się tylko bardzo przejrzyste, przezroczyste, interesy. Bo takie są tego rynku wymogi i prawa. Uśmiałeś się? Fakt, bywa, że mimo mojej zadziwiającej naiwności i postępującego z wiekiem zdziecinnienia, wiara wspomniana doznaje uszczerbku. Z upływem czasu wcale nie rzadziej niż dawniej, niestety. W efekcie coś mi się tu w tym wszystkim nie zgadza. Może właśnie dlatego, że nie jestem ani prawnikiem, ani audytorem, ani nawet detektywem...Jeśli spojrzałeś na tytuł i masz wątpliwości - trudno. Nie pytaj mnie, co znaczy aksjologiczny. Widziałem to słowo onegdaj w gazecie - spodobało mi się. Gdyby Ci ktoś powiedział, że chodzi o wartości czy zasady, nie wierz na słowo. Bo ja nie wiem, o jakie zasady może chodzić w przypadku i rynku, i Elektrimu jednocześnie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy