Bydgoski dystrybutor wyrobów hutniczych poinformował o rekordowej sprzedaży w czerwcu. Przedsiębiorstwo lubi się chwalić poprawianiem wyników. Z kolei inwestorzy lubią takie komunikaty, co widać po zachowaniu kursu. Wczoraj akcje Drozapolu podrożały o 5,1 proc., do 14,5 zł. W trakcie sesji kurs rósł nawet o blisko 9 proc. Tymczasem wolumen obrotów nie był szczególnie wysoki.
W czerwcu przedsiębiorstwo miało 28,3 mln zł przychodów. To najwyższy wynik w historii. Zarząd Drozapolu podkreślił w komunikacie, że udało się to osiągnąć mimo spadku cen wyrobów hutniczych o około 10 proc. Obniżka dała się we znaki zwłaszcza w kwietniu i dotyczyła sztandarowego wyrobu, którym handluje Drozapol - prętów zbrojeniowych, używanych w budownictwie. Drozapol zwiększył za to wolumen sprzedaży blach.
Według wstępnych szacunków, po dwóch kwartałach bieżącego roku Drozapol ma ponad 152 mln złotych przychodów, czyli więcej niż w całym ubiegłym roku. Wtedy sprzedaż wyniosła nieco ponad 149 mln zł.
Zarząd Drozapolu optymistycznie patrzy na III kwartał. Spółka zamierza zwiększyć liczbę placówek handlowych oraz uruchomić centrum przetwarzania stali w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Poza rozwojem organicznym, Drozapol chciałby w ostatnim kwartale tego roku przejąć spółkę zajmującą się nie tylko dystrybucją wyrobów hutniczych, ale również produkcją konstrukcji stalowych. Jeśli transakcja zostanie sfinalizowana, skonsolidowane przychody Drozapolu mogą sięgnąć 0,6-1 mld złotych, natomiast zyski 15-25 mln złotych.