PKO przygotowuje się do utworzenia własnego towarzystwa ubezpieczeń. - Bierzemy pod uwagę wiele elementów, jednak projekt jest dopiero na etapie wewnętrznych analiz - mówi Marek Kłuciński, rzecznik banku.

- Doświadczenie pokazuje, że strategia, jaką wdraża PKO BP, może przynieść korzyści - uważa Marcin Materna z Millennium Domu Maklerskiego. Jako stosunkowo udane przykłady podaje ING Bank Śląski oraz Kredyt Bank. Oba banki są członkami grup kapitałowych, do których należą firmy ubezpieczeniowe, odpowiednio ING Nationale Nederlanden i TUiR Warta.

Jego zdaniem, PKO BP ma odpowiednią infrastrukturę, która może służyć także dystrybucji produktów ubezpieczeniowych. - Nie ma sensu oddawać zysku zewnętrznym zakładom, skoro można zatrzymać go u siebie - mówi.

- Idea jest jak najbardziej sensowna - potwierdza Marek Juraś z Domu Maklerskiego BZ WBK. - Bank PKO BP sprzedaje najwięcej kredytów hipotecznych i kart kredytowych. Integralną część tych produktów stanowią ubezpieczenia - mówi. Według niego, dołożenie polis do istniejących produktów byłoby dobrym rozwiązaniem i stanowiłoby źródło sporych przychodów.

Z nieoficjalnych komentarzy wynika jednak, że budowa nowego zakładu od podstaw jest mało prawdopodobna. Gdyby PKO utworzyło własną firmę ubezpieczeniową, państwo posiadałoby już dwa przedsiębiorstwa o tym profilu. Wejście nowego gracza podkopałoby jednak pozycję największego podmiotu na rynku - PZU. Zdaniem naszych rozmówców, Skarb Państwa nie zgodzi się na zmniejszenie roli PZU. Alternatywą pozostaje więc powiązanie kapitałowe obu firm.