W sierpniu zarząd KGHM podwyższy tegoroczne założenia finansowe

Przedstawiciele Polskiej Miedzi wierzą, że Skarb Państwa pozostawi tegoroczny rekordowy zysk w spółce. Resort już dwa razy zabrał z firmy, ile się dało. Do trzech razy sztuka?

Publikacja: 11.07.2007 07:21

Wszystko wskazuje na to, że zysk KGHM w 2007 roku będzie wyższy, niż prognozował wcześniej zarząd. Przedstawiciele spółki powtórzyli wczoraj, że w sierpniu zaprezentują korektę budżetu na ten rok, która uwzględni "korzystną sytuację rynkową", czyli przede wszystkim wyższe ceny miedzi. - Zmieniły się parametry, które przyjęliśmy na początku roku - tłumaczy Krzysztof Skóra, prezes KGHM. Maksymilian Bylicki, wiceprezes koncernu, dał do zrozumienia, że tegoroczny zysk przekroczy prognozowane wcześniej 2,98 mld zł.

Deklaracje Skarbu Państwa

Co więcej, według prezesa spółki, rekordowy zysk miedziowego koncernu (według analityków może sięgnąć nawet 4 mld zł) ma szansę pozostać w spółce. Prezes Skóra przypomniał, że Skarb Państwa, który ma ponad 41 proc. udziałów w spółce, prawdopodobnie nie będzie proponował przeznaczenia zysku za ten rok na dywidendę. Samo Ministerstwo Skarbu Państwa także sygnalizowało, że uzależni wysokość dywidendy od planowanych inwestycji. Nie zrobiło tego jednak w tym roku, co sprawia, że analitycy sceptycznie podchodzą do deklaracji resortu. Przypomnijmy, że MSP przedstawiło swoją propozycję przeznaczenia 100 proc. zysku na dywidendę dzień po tym, jak zarząd zaprezentował plan inwestycyjny, opiewający na ponad 16 mld zł. - Uważam, że pozostawienie większych środków w spółce przyspieszyłoby dywersyfikację działalności, a spółka byłaby mocniejsza i bezpieczniejsza - powiedział Maksymilian Bylicki.

Wczoraj akcjonariuszom została wypłacona pierwsza rata dywidendy z zysku za zeszły rok, łącznie 1,698 mld zł (8,49 zł na akcję). Druga transza, w wysokości 1,696 mld zł, zostanie wypłacona 10 września.

Inwestycje nie są zagrożone

Zarząd KGHM zapewnia, że decyzja Skarbu Państwa nie wpłynie znacząco na realizację tego planu.

- W tej chwili pracujemy nad wszystkimi projektami, tak jak zostały one przedstawione przez zarząd - twierdzi M. Bylicki. - Każdy projekt inwestycyjny ma swoją opłacalność i każdy możemy sfinansować kredytem - dodał wiceprezes, zapewniając, że wysoka zdolność kredytowa spółki pozwoli jej sfinansować każdy projekt. Plan inwestycyjny zostanie skorygowany na początku sierpnia wraz z korektą budżetu, ale zmiany mają być związane jedynie z przeszacowaniem wartości wybranych projektów.

Wkrótce wycena PAK

W ciągu najbliższych kilku tygodni rynek być może pozna wycenę Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. - Doradca inwestycyjny KGHM spotkał się z doradcą inwestycyjnym Elektrimu i przekazali sobie dokumentację potrzebną do wyceny spółki - powiedział Krzysztof Skóra.

- Realnie na dokonanie wyceny potrzebne jest kilka tygodni, o ile dokumentacja będzie wystarczająca - dodał M. Bylicki. Plan inwestycyjny KGHM uwzględnia inwestycję w PAK. Spółka chce przeznaczyć do 1,4 mld zł na energetykę, w tym na zakup akcji ZE PAK od Elektrimu (ma około 40 proc.), kontrolowanego przez Zygmunta Solorza-Żaka. Wcześniej zapowiadał on, że za swój pakiet w PAK i zwrot poniesionych inwestycji oczekiwałby 2 mld zł.

- To abstrakcyjna kwota - skomentował M. Bylicki. - Musimy wiedzieć, ile ta spółka jest warta i zbadać opłacalność tej inwestycji - dodał.

Znów zmiany w radzie

nadzorczej

Wczoraj na posiedzeniu rady nadzorczej KGHM rezygnację złożył jej przewodniczący Adam Glapiński. Został powołany na szefa rady w kwietniu jako zaufany człowiek braci Kaczyńskich. Jego decyzja jest konsekwencją ostatnich zmian w Polkomtelu. A. Glapiński został prezesem operatora, zastępując Jarosława Bauca. Przejściowo obowiązki szefa RN pełnić będzie dotychczasowy zastępca przewodniczącego Stanisław Andrzej Potycz. Skład rady musi być jednak uzupełniony o jednego niezależnego członka. - Prawdopodobnie zostanie powołany na następnym NWZA KGHM - powiedział M. Bylicki.

Zakładnik światowej koniunktury gospodarczej

Pierwszego dnia notowań we wrześniu 1997 r. akcje KGHM kosztowały 22,7 zł. Obecnie rynek wycenia je na 119,9 zł. W długim terminie była to zatem całkiem intratna inwestycja, która pozwoliła osiągnąć roczny zysk na poziomie przeciętnie ponad 18 proc. (nie licząc dywidend). Trzymanie walorów miedziowego potentata przez tak długi czas wymagało jednak nie lada cierpliwości i akceptacji silnych wahań kursu. W najgorszym okresie - między lutym 2000 r. i październikiem 2001 r. - notowania walorów KGHM zanurkowały o 70 proc., co niemal stawiało je wśród najbardziej przecenionych akcji spółek technologicznych. Wszystko za sprawą cen miedzi, które są najważniejszym czynnikiem decydującym o cenie walorów KGHM. Od czterech lat notowania czerwonego metalu rosną, jednak w przeszłości tendencja zwyżkowa nie była tak oczywista. Ceny tego surowca są uważane za bardzo czuły miernik sytuacji gospodarczej na świecie. Gdyby pojawiła się groźba schłodzenia koniunktury, to nic nie powstrzymałoby wyprzedaży miedzi na światowych giełdach. Inwestorzy lokujący pieniądze w akcjach KGHM są więc bardziej zakładnikami globalnej koniunktury gospodarczej niż tendencji na naszym rodzimym rynku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy