Ropa do litewskiej rafinerii w Możejkach (grupa Orlen) nadal nie może płynąć przez rurociąg Przyjaźń. Poinformował o tym agencję Bloomberg operator rosyjskiej części rurociągu, firma Transnieft. W ten sposób zdementowała ona informację o możliwym wznowieniu dostaw, którą podała w czwartek agencja Interfax, powołując się na przedstawicieli operatora białoruskiego odcinka rurociągu. - Do tej pory nie zgłoszono zapotrzebowania na tranzyt, ale techniczny stan rurociągu pozwala na wznowienie dostaw w dowolnym momencie - powiedzieli agencji Białorusini, komentując w ten sposób podpisanie przez PKN Orlen umowy z firmą Petrotrade na dostawy 2,4 mln ton ropy rocznie (wartość dostaw to około 10,5 mld zł.) Umowa z Petrotrade dotyczy jednak dostaw rurociągiem Przyjaźń do rafinerii w Płocku, a nie w Możejkach.

Wiceprezes Transnieftu wyjaśnił, że usterki w rurociągu Przyjaźń istnieją na terytorium rosyjskim, a nie białoruskim i wciąż nie zostały usunięte.

- Do nas nie docierają żadne informacje w tej sprawie - mówi Dawid Piekarz, rzecznik PKN Orlen. W piątek kurs PKN spadł o 2,59 proc., do 56,5 zł.