Ireneusz Sitarski, przewodniczący rady nadzorczej PTU, kontaktował się z przedstawicielami Ciechu (pośrednio ma 45 proc. udziałów towarzystwa), chcąc znaleźć rozwiązanie konfliktu między akcjonariuszami. W ten piątek odbędzie się WZA PTU. Jeśli zakończy się fiaskiem, tak jak kilka poprzednich, w firmie może pojawić się zarząd komisaryczny. - Znalezienie pozytywnego scenariusza jest w interesie wszystkich udziałowców - uważa Sitarski. Jego zdaniem, wprowadzenie zarządu komisarycznego negatywnie wpłynie na spółkę i na wartość akcji towarzystwa.

- Rzeczywiście była próba kontaktu ze strony przewodniczącego rady PTU - potwierdza Waldemar Grzegorczyk z Ciechu. - Powtórzyliśmy, że domagamy się zmian w statucie ubezpieczyciela - dodaje. Obecnie decyzje WZA PTU są wiążące, jeśli za uchwałą padnie co najmniej 75 proc. głosów, co de facto pozbawia Ciech wpływu na działanie firmy. Dlatego chce on wprowadzenia w PTU zarządu komisarycznego. Sprawę zaostrzył ostatni wyrok sądu, który oznacza, że obecna rada nadzorcza PTU nie może w tym momencie podejmować wiążących uchwał.