Parytet wymiany akcji ustalony na potrzeby planowanej fuzji Inter Carsu z JC Auto jest niekorzystny dla udziałowców tej drugiej firmy - uważa Tomasz Kaczmarek z Domu Maklerskiego BZ WBK. Zgodnie z warunkami połączenia, w wyniku którego powstanie jedna z największych w Europie hurtowni części do aut, za 4 akcje udziałowcy JC Auto mają otrzymać po jednym papierze Inter Carsu.

W przededniu ogłoszenia fuzji parytet "rynkowy" wynosił 3,4. Jednak od 16 lipca kurs JC Auto zachowywał się gorzej od Inter Carsu - spadł o 19,4 proc. w porównaniu z 10,3-proc. spadkiem papierów IC. Bezpośrednio po ogłoszeniu fuzji przedstawiciele JC Auto oraz Inter Carsu twierdzili, że parytet wymiany jest korzystny dla udziałowców przejmowanej firmy, biorąc pod uwagę wyniki obu spółek za 2006 r. (JCA miało symboliczny zysk i 269 mln zł przychodów; sprzedaż IC przekroczyła 1 mld zł, przy 2-proc. rentowności netto). Podkreślali, że akcjonariusze JC Auto staną się właścicielami dużo większego podmiotu, który ma szansę na dalszą poprawę wyników dzięki efektom synergii. - Chcemy, by w tym wypadku 2 plus 2 równało się 5 - zapowiadał Krzysztof Oleksowicz, założyciel i prezes Inter Carsu. Analityk DM BZ WBK zauważa, że bazując na prognozach na ten i przyszły rok, akcje JC Auto zostały wycenione z 46-50-proc. dyskontem w stosunku do Inter Carsu. Przypomina, że sprzedaż firm rośnie w tym samym tempie, a (oprócz 2006 r.) JC Auto mogło tradycyjnie pochwalić się wyższą rentownością. "Naszym zdaniem, parytet wymiany powinien wynosić 1 do 3-3,5" - pisze T. Kaczmarek. "Inwestorzy mniejszościowi powinni zdecydowanie zareagować na niekorzystne warunki wymiany akcji" - dodaje.