Polska i Litwa mogą potencjalnie ucierpieć na skutek konfliktu pomiędzy Białorusią a Rosją o białoruskie długi za zrealizowane w tym roku dostawy gazu. Rosyjski Gazprom poinformował w środę, że zmniejszy od piątku dostawy gazu na Białoruś o 45%.
Rosyjsko-niemieckie konsorcjum Nord Stream chce zbudować Gazociąg Północny po dnie Morza Bałtyckiego. Rosja uzasadnia potrzebę budowy gazociągu koniecznością uniezależnienia się w dostawach gazu do Europy Zachodniej od krajów tranzytowych, w tym Białorusi i Polski. Polska protestuje przeciw budowie gazociągu podnosząc argumenty polityczne, ekonomiczne i z zakresu ochrony środowiska.
Woźniak powiedział, że problemy z transportem gazu przez Białoruś mogą być też negatywną zapowiedzią dla przyszłych kontraktów realizowanych Gazociągiem Północnym.
"Wydaje się, że kontrakty [pomiędzy Gazpromem a stroną białoruską] są źle sformułowane, jeśli trzeba się uciekać do takich środków jak odcięcie gazu " - powiedział Woźniak.
"To źle wróży również dla umów przesyłu gazu przez Gazociąg Północny. Taka jest nasza ocena".