Długoterminowe inwestycje według Ryszarda Krauze

Kontrolowany przez Ryszarda Krauze Prokom Investments sprzedał duży pakiet Pol-Aquy, mimo że miesiąc temu zapewniał, że jest to inwestycja długoterminowa. Szef firmy może tymczasem wkrótce przekroczyć próg 50 proc.

Publikacja: 22.08.2007 07:10

Późnym wieczorem w poniedziałek było już jasne, kto się przyczynił tego dnia do kilkunastoprocentowej przeceny walorów gdańskiego Polnordu i piaseczyńskiej Pol-Aquy. Działo się to w czasie, gdy kursy większości firm notowanych na GPW odrabiały straty po ubiegłotygodniowej korekcie.

Prokom Investments, inwestor strategiczny Polnordu, sprzedał w poniedziałek ponad 1,1 mln akcji dewelopera, zmniejszając zaangażowanie w kapitale spółki z ponad 49 proc. do 40,33 proc. Zapowiedział też, że we wtorek upłynni kolejne 0,2 mln akcji Polnordu, a wówczas jego udział spadnie do 38,76 proc. Firma kontrolowana przez znanego biznesmena Ryszarda Krauze sprzedała w poniedziałek również 2,2 mln akcji Pol-Aquy i zmniejszyła zaangażowanie w kapitale budowlano-inżynieryjnej firmy z nieco ponad 33 proc. do 25,03 proc.

Pakietówki, które

zachwiały kursami

Prokom Investments sprzedawał papiery w transakcjach pakietowych, czyli nie przyczynił się bezpośrednio do zwiększenia podaży walorów na giełdowej sesji. Dlaczego więc kursy obydwu firm w poniedziałek spadały? Na rynek mogła trafić informacja, że cena akcji w "pakietówkach" (w obydwu przypadkach było ich kilkanaście) była znacznie niższa niż na parkiecie. Firma Ryszarda Krauze sprzedawała akcje Polnordu po 155 zł, czyli 16,2 proc. poniżej piątkowego zamknięcia (185 zł). Papiery Pol-Aquy Prokom Investments zbył natomiast po 62 zł, czyli po cenie o 17,9 proc. niższej od piątkowego kursu akcji piaseczyńskiej spółki (75,5 zł).

Prokom: nie wychodzimy

W komunikacie prasowym Prokom Investments zapewnia, że w przypadku obu firm pozostaje znaczącym akcjonariuszem i nie planuje zmiany swojego zaangażowania kapitałowego. "W ocenie Prokomu, sytuacja finansowa oraz perspektywy rynkowe obu spółek są bardzo dobre, zaś Prokom zamierza nadal aktywnie wspierać ich rozwój" - czytamy w komentarzu zarządu.

Z podobnymi tłumaczeniami inwestorzy Polnordu mogli się już spotkać wcześniej, gdyż nie pierwszy raz Prokom Investments upłynniał walory dewelopera. Zawsze podkreślał, że zamierza utrzymać kontrolę nad spółką. Tak będzie i tym razem. Firmy z grupy Prokomu objęły niedawno ponad 4,84 mln akcji Polnordu serii I i J (w zamian za nieruchomości i udziały w spółkach deweloperskich) i po zarejestrowaniu kapitału Prokom Investments będzie kontrolować ponad 55,7 proc. akcji gdańskiej spółki.

Większym zaskoczeniem dla inwestorów mogła być natomiast sprzedaż walorów Pol-Aquy. Podczas debiutu spółki na GPW 30 lipca Ryszard Krauze podkreślał, że traktuje inwestycję w akcje Pol-Aquy długoterminowo. Również Prokom Investments w komunikacie prasowym wskazuje, że "wszystkie inwestycje Prokomu są długoterminowe". Tymczasem w niespełna miesiąc od debiutu Pol-Aquy inwestor zdecydował się sprzedać niemal 1/4 posiadanych walorów spółki. Od zaangażowania się kapitałowego w piaseczyńską spółkę przez Prokom Investments nie minął nawet rok (pierwsze akcje obejmował we wrześniu 2006 roku).

Nie stracili, ale się spieszyli

Nieoczekiwana sprzedaż akcji Polnordu i Pol-Aquy nie oznacza dla Prokomu Investments strat (zdecydowaną większość papierów obu firm obejmował po znacznie niższych cenach, niż je sprzedał). Fakt, że zbywał pakiety po kursach znacznie odbiegających (w dół) od niedawnych wycen rynkowych, może jednak świadczyć, że działał w pośpiechu.

Na co Prokom Investments szybko potrzebuje ponad 330 mln zł, które pozyskał ze sprzedaży walorów giełdowych spółek? "Transakcje te zostały przeprowadzone w związku z bieżącymi potrzebami finansowymi Prokom Investments oraz koniecznością dostosowania struktury finansowej do aktualnej sytuacji na rynkach kapitałowych" - brzmi komentarz zarządu. Z naszych informacji wynika, że nie chodzi o jakąś okazję inwestycyjną. Potwierdzają to słowa Marka Zieleniewskiego, rzecznika grupy Prokom, który stwierdza, że pozyskane pieniądze nie będą np. przeznaczone na inwestycje Petrolinvestu (spółki z grupy poszukującej ropy) na WsCzy zatem uzyskane środki Prokom Investments przeznaczy na spłatę zadłużenia? - Częściowo tak - odpowiada M. Zieleniewski. Prawdopodobnym scenariuszem jest to, że banki kredytujące Prokom wezwały spółkę do spłaty części zobowiązań lub ustanowienia dodatkowych zabezpieczeń, które znacznie uszczupliła korekta na giełdzie (chodzi o wycenę akcji giełdowych spółek, które mogły stanowić zabezpieczenia pożyczek).

- Trudno mi komentować decyzje akcjonariusza. Moim zdaniem, nie mają one nic wspólnego z wynikami Pol-Aquy czy też kondycją finansową naszej spółki - mówi Marek Stefański, prezes i największy udziałowiec piaseczyńskiej firmy. - Jeśli chodzi o działalność Pol-Aquy, to mogę zapewnić, że będziemy zaskakiwać rynek wyłącznie w pozytywny sposób. Pozyskujemy nowe zlecenia, a rozmowy dotyczące przejęć idą szybciej, niż oczekiwaliśmy. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu dopniemy zapowiadany zakup spółki krajowej - zapowiada M. Stefański. Nie zdradza, o jaki podmiot chodzi, wyjawia jedynie, że akwizycja ta będzie się wiązała z mniejszym wydatkiem niż w przypadku finalizowanego właśnie przejęcia płockiej Vectry (za 70 mln zł).

Szef Pol-Aquy: ja dokupuję

M. Stefański upłynnił w niedawnej ofercie publicznej 1 mln akcji Pol-Aquy, inkasując 77 mln zł. Po debiucie spółki na GPW pozostał jednak jej większościowym akcjonariuszem z 48,44-proc. udziałem w kapitale i głosach na WZA. Na początku sierpnia informował o dokupieniu niewielkiego pakietu (42 tys. sztuk) po kursie wyższym od ceny emisyjnej (średnio po 83,01 zł). - Nie zamierzam sprzedawać kolejnych akcji spółki, a wręcz przeciwnie - zacząłem je dokupywać. Niewykluczone, że wkrótce przekroczę 50-proc. próg - zapowiada prezes Stefański.

Kurs Pol-Aquy

bardzo szybko

odrobił straty

Sprzedaż znacznych pakietów akcji Polnordu i Pol-Aquy przez Prokom Investments poniżej wyceny rynkowej walorów zachwiała w poniedziałek notowaniami obu spółek - ich kursy spadły tego dnia o kilkanaście procent.

We wtorek akcje piaseczyńskiej spółki podrożały natomiast o 16,4 proc., do 76,8 zł (PDA zyskały 15,6 proc. i kosztowały na zamknięciu 75,1 zł). W szybkim odreagowaniu kursowi Pol-Aquy pomogły niewątpliwie zapewnienia głównych akcjonariuszy, że kondycja spółki jest bardzo dobra. Założyciel i twórca jej sukcesu - Marek Stefański - zapowiada ponadto, że będzie zwiększać zaangażowanie w kapitale firmy.

Tymczasem kursowi Polnordu zdecydowanie trudniej podnieść się ze spadków - wczoraj wzrósł o 1,6 proc., do 158 zł. We wtorek Prokom Investments upłynnił 199 tys. akcji dewelopera po 155 zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy