Czy Toora odzyska zaufanie inwestorów i kontrahentów?

Od dołka w połowie sierpnia papiery producenta felg zdrożały o ponad 100 proc. Firma ma szanse na kolejne zlecenia od dużego kontrahenta

Publikacja: 30.08.2007 08:30

Korekta prognoz i fatalne wyniki kwartalne wywołały kilkudziesięcioprocentową przecenę akcji Toory Poland. Ogromne obroty w ostatnich dniach pokazują, że część dużych graczy wykorzystała spadek do okazyjnych, ich zdaniem, zakupów papierów producenta felg.

Opel znów będzie kupować?

Przecenę akcji Toory w ostatnich tygodniach wywołała informacja o utracie nowych zleceń od jednego z głównych klientów. Teraz okazuje się, że spółka dostała od tego kontrahenta jeszcze jedną szansę. - Opel zapytał, czy będziemy w stanie wznowić produkcję pewnych rodzajów felg, które miał od nas kupować - potwierdza Radosław Kuras, członek zarządu Toory. Skala ewentualnych zamówień prawdopodobnie nie będzie znacząca, ale pomoże spółce wypełnić niewykorzystane moce produkcyjne. Po utracie części zamówień Toora wykorzystywała tylko 30 proc. mocy produkcyjnych związanych z wytwarzaniem felg. Według Erste Banku, firma ma w tym roku dostarczyć do Opla niespełna 50 tys. felg wobec 330 tys. w 2006 roku.

Dynamiczne odbicie

Od 20 lipca, kiedy Toora poinformowała o obniżce prognozy przychodów, po tym jak Opel zrezygnował ze składania nowych zamówień, kurs akcji spółki obniżył się o prawie 70 proc. W krytycznym momencie, po raporcie Erste Banku, który ostrzegał, że spółce grozi utrata płynności finansowej, papiery kosztowały zaledwie 3,95 zł. Toorę wyceniono na 83 mln zł, a jej akcje były notowane poniżej wartości księgowej.

Jednak ostatnio papiery Toory były jednym z liderów wzrostów. Od dołka zyskały 112 proc. - Uważam, że wzrost kursu naszych akcji to przede wszystkim odbicie po wcześniejszych spadkach - mówi R. Kuras. - Poza tym w ostatnich dniach walory Toory kupowało kilka funduszy inwestycyjnych - wskazuje.

O zakupie akcji Toory kilka dni temu informował estoński fundusz Trigon, który specjalizuje się w "trudnych" inwestycjach (w przeszłości w jego portfelu znajdowały się m.in. papiery Amiki, Groclinu, Jago czy Opoczna). O tym, że do ponownego zakupu papierów spółki przekonali się niektórzy inwestorzy finansowi, świadczyć mogą wczorajsze obroty. Wyniosły aż 58 mln zł. Właściciela zmieniło 3,5 mln akcji, czyli niemal 17 proc. papierów.

Akcje są wciąż o 70 proc. tańsze

Przecena akcji Toory rozpoczęła się 20 lipca (1), po tym gdy spółka nieoczekiwanie obniżyła tegoroczną prognozę przychodów. Tego dnia kurs akcji producenta felg spadł o 28 proc., do 15,25 zł. Druga fala wyprzedaży rozpoczęła się w momencie publikacji wyników kwartalnych (2). Toora przyznała wówczas, że z powodu problemów z produkcją i bałaganu w magazynie w ciągu zaledwie trzech miesięcy poniosła prawie 40 mln zł straty. Wtedy walory przeceniono o 34 proc., a ich kurs spadł do 8 zł. Przez następne dwa tygodnie osuwał się w okolice 4 zł. W poniedziałek rozpoczęło się odbicie (3) wywołane plotką o "dużym" zleceniu dla Toory od General Motors.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy