Z analiz firm PMR i PharmaExpert wynika, że farmaceutyczny rynek apteczny wzrośnie w tym roku tylko o 2,5 proc. W ubiegłym roku wzrost ten wyniósł niemal 8 proc., a wartość leków sprzedawanych przez apteki przekroczyła 20 mld zł.
Obecny spadek dynamiki to przede wszystkim efekt zmian na listach refundacyjnych, gdzie umieszcza się coraz więcej tzw. generyków (tańszych odpowiedników leków oryginalnych). W związku z tym od marca spadła cena urzędowa dla około 200 preparatów dotychczas znajdujących się na listach i ponad 500 leków umieszczonych w wykazach po raz pierwszy. Jednocześnie wzrosła cena tylko 23 preparatów. To wpłynęło na spadek wartości sprzedaży leków refundowanych. Wartościowy udział leków, do których dopłaca państwo, w rynku aptecznym spadł do 47 proc. w pierwszej połowie 2007 r., podczas gdy np. w 2005 r. było to jeszcze 51 proc. Udział leków pełnopłatnych na receptę wyniósł 20 proc.
Swój udział w zmniejszeniu dynamiki sprzedaży leków w tym roku będą też miały strajki lekarzy, którzy wypisywali mniej recept. W tej sytuacji wzrost rynku generowany jest głównie przez preparaty OTC (leki i nieleki sprzedawane bez recepty). Ich sprzedaż wzrosła w pierwszych sześciu miesiącach o 12 proc. PMR i PharmaExpert szacują, że już w 2008 r. pacjenci kupią w aptekach leki za ponad 22 mld zł, czyli wydadzą o 5 proc. więcej niż w tym roku. W 2009 roku dynamika ma znów przekroczyć 7 proc.
Niższa dynamika sprzedaży aptek nie przekłada się na razie na zmniejszenie dynamiki obrotów hurtowni farmaceutycznych. Dane innego instytutu badawczego - IMS Health - pokazują, że w ciągu ośmiu miesięcy hurtowi dystrybutorzy leków zanotowali 8-proc. wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Szacunki branży na ten rok mówiły o około 5 proc. wzrostu (podobnie jak w 2006 r.), ale przed nią najlepsze miesiące.
Porównując oba raporty można dojść do wniosku, że detaliści w Polsce pracują na coraz niższych marżach. Taka diagnoza nie może dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że znacznie wzrosła u nas ostatnio liczba aptek, co oznacza większą konkurencję.