Rynek z olbrzymim potencjałem

Polska dopiero zaczyna odkrywać system franczyzy. Eksperci są zgodni: prawdziwy boom dopiero przed nami

Publikacja: 31.10.2007 08:39

Ubiegłoroczne przychody franczyzobiorców i agentów wyniosły prawie 50 mld zł - to około 4,8 proc. polskiego produktu krajowego brutto. Na koniec lipca 2007 roku w Polsce działało 475 systemów franczyzowych, w ramach których funkcjonowało ponad 20 tys. franczyzobiorców. Firma konsultingowa Profit System (specjalizująca się w tym rynku) szacuje, że od 2000 roku przybywa ponad 20 systemów franczyzowych rocznie.

Nie sposób nie zauważyć, że spora część sieci przybyła do Polski z zagranicy. Przykłady? Amerykański Mc Donald?s, francuski Jean Louis David, rosyjska sieć odzieżowa Sela, czy też hiszpańska Telepizza. Jednak zdecydowanie dominują sieci rodzime. Ich udział w rynku firm franczyzowych na koniec 2006 roku sięgał około 71 proc. (218 sieci polskich i 91 zagranicznych). Również w przypadku sieci agencyjnych przeważają marki rodzime (około 83 proc. na koniec 2006 roku).

Nie zawsze tak było. Dopiero w 2002 roku liczba sieci krajowych po raz pierwszy przewyższyła liczbę systemów zagranicznych. Od tego czasu obserwujemy wzrost liczby sieci rodzimych. - Wynika to z tego, że franczyza jest zjawiskiem lokalnym. Najlepiej rozwijają się sieci krajowe ze względu na lepszą znajomość realiów gospodarczych, prawnych i społecznych. Poza tym na lokalnym rynku sieci mogą mieć znacznie niższy kapitał, aby rozpocząć rozwój poprzez franczyzę. Warunkiem niezbędnym do ekspansji zagranicznej jest posiadanie zaplecza finansowego - komentuje Michał Wiśniewski, dyrektor działu doradztwa we franczyzie z firmy Profit System.

Dominujący kierunek: wschodni sąsiedzi

Nieco ponad dwadzieścia sieci franczyzowych zdecydowało się na ekspansję zagraniczną (m. in. Tatuum, Big Star, House, Cropp Town, Reserved oraz Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris). Kilkanaście kolejnych ma takie plany. Jakie są główne kierunki ekspansji? Na razie dominują nasi sąsiedzi: Słowacja, Czechy, Białoruś, Ukraina oraz Niemcy. Jednak, jak wskazuje Michał Wiśniewski, zdarzają się tak egzotyczne lokalizacje, jak Bogota w Kolumbii, czy też Kanada. - Otwarcie granic, związane z wejściem Polski do Unii Europejskiej, sprzyja ekspansji naszych marek. Firmy korzystają z dobrej koniunktury w Polsce, zwiększają zyski i inwestują je w zdobywanie nowych rynków zbytu - dodaje M. Wiśniewski.

Co przesądza o wyborze krajów ościennych? Eksperci z Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych wskazują m.in.: podobne uwarunkowania kulturowe, niższe koszty transportu oraz możliwość dalszej ekspansji do krajów Europy Południowo-Wschodniej (Rumunia, Bułgaria).

W Polsce jest jeszcze

sporo do zrobienia

Jak wskazują specjaliści, rynek franczyzy w Polsce można już nazwać rozwiniętym, jednak wciąż ma przed sobą bardzo dobre perspektywy rozwoju. - W Polsce w dalszym ciągu jest miejsce na nowe koncepty franczyzowe. W porównaniu z Hiszpanią - krajem podobnym do Polski pod względem demograficznym i gospodarczym - mamy dwa razy mniej systemów franczyzowych w przeliczeniu na milion mieszkańców - wskazuje Michał Wiśniewski. Dodaje, że pole do popisu mają szczególnie firmy z branż usługowych. - Na polskim rynku pojawiły się pierwsze franczyzowe sieci szkoleniowe oraz - na razie egzotyczna - sieć trenerów pomagających ludziom w rzuceniu palenia. Fenomenem na skalę europejską są polskie sieci partnerskich placówek bankowych. Instytucje finansowe coraz częściej sięgają po tę metodę rozwoju, gdyż pozwala ona dotrzeć do klientów do tej pory korzystających z usług bankowych w bardzo ograniczonym zakresie - podkreśla M. Wiśniewski. Rekordzistami pod względem liczby otwieranych placówek są właściciele sieci punktów kasowych, takich jak na przykład Bank BPH, czy też białostocki PAF Operator Pocztowy. Co ciekawe, niektóre instytucje finansowe przygotowują dla franczyzobiorców specjalne oferty, np. Deutsche Bank.Mogłoby być lepiej

Średnio co dwa tygodnie dowiadujemy się o powstaniu nowej sieci. Franczyza rozwija się praktycznie w każdej branży: od handlu i usług, poprzez gastronomię, po banki i stacje paliwowe. To dobre wiadomości, ale eksperci są zgodni: może być jeszcze lepiej. System franczyzy w Polsce rozwijałby się szybciej, gdyby nie pewne bariery. Jakie? - Podstawową jest bariera finansowa, czyli ciągle zbyt mała liczba potencjalnych franczyzobiorców, posiadających odpowiednie środki finansowe. Kolejne bariery to brak odpowiednich lokalizacji dla punktów franczyzowych oraz zbyt niski poziom wiedzy na temat prowadzenia biznesu we franczyzie - wskazuje Andrzej Krawczyk, partner zarządzający w Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych. Podkreśla, że agendy rządowe powołane do wspierania rozwoju przedsiębiorczości niewiele robią, aby pomóc w rozwoju rynku franczyzowego. -Taka sytuacja utrzymuje się od początku przemian ustrojowych w naszym kraju. Nie istnieją też żadne grupy nacisku, które wymuszałyby na decydentach wprowadzanie w życie rozwiązań korzystnych dla tego rynku - mówi.

Nic nie jest czarno-białe

System franczyzy niewątpliwie ma wiele plusów: niższe koszty wejścia na rynek oraz niższe ryzyko (sprawdzony pomysł) to tylko niektóre z nich. Jednak oprócz zalet, franczyza ma również pewne wady. - Do jej zasadniczych minusów należy podporządkowanie się zasadom, określonym przez franczyzodawcę oraz wpływ działalności innych franczyzobiorców i samego organizatora sieci na kondycję i wizerunek firmy franczyzowej - tłumaczy Michał Wiśniewski. Dodaje, że w minionym roku około 9 proc. placówek franczyzowych zostało zamkniętych. Jak wskazuje firma Profit System, powody takiej decyzji były różne - od przejęcia (na przykład bank BISE kupił punkty kasowe Skarbonka) poprzez niewłaściwy model biznesowy (Pan American Pizza), a skończywszy na braku zainteresowania ze strony potencjalnych franczyzobiorców (dotyczyło to m.in. marek Video24 oraz Tele Catering).

Drogerie się wycofują

Część firm prowadzi równolegle sklepy: ma zarówno placówki własne, jak i franczyzowe. To dotyczy na przykład sieci Drogerie Natura. Niegdyś działała niemal wyłącznie w oparciu o placówki franczyzowe. Teraz firma ma w sumie około 250 drogerii - z tego około 31 proc. stanowią sklepy franczyzowe. Jak wskazuje Wojciech Filipczyk, prezes Polbity, która jest właścicielem Drogerii Natura, teraz spółka nie rozwija już sieci franczyzowej. Zdecydowała, że skoncentruje się na bardziej rentownej części sieci. - Teraz otwieramy tylko placówki własne - potwierdza Wojciech Filipczyk. Dodaje, że plany na ten rok obrotowy (od kwietnia do marca) to około 50 nowych Drogerii Natura.

Carrefour: mocne wejście

Sklepy franczyzowe to 41 proc. wszystkich placówek francuskiej sieci supermarketów na świecie (m. in. są we Francji, Belgii, Grecji i we Włoszech). Roczny obrót sklepów franczyzowych wynosi ponad 17 mld euro, co stanowi 26 proc. przychodów całej grupy. Wejście Carrefoura we franczyzę w Polsce było tylko kwestią czasu. Jak przyznaje Alain Souillard, prezes Carrefour Polska, decyzja zapadła już ponad rok temu. W końcu pojawiły się konkrety. Pierwszy franczyzowy sklep (pod logo Carrefour 5 minut) ruszył pod koniec września w Lesznie. Do końca 2008 roku firma zamierza uruchomić do 40 takich placówek. Jak zapowiadają przedstawiciele Carrefoura, sklepy te będą się charakteryzowały agresywną polityką cenową. Na razie firma wchodzi w dwa segmenty rynku. Pierwszym są sklepy osiedlowe, a drugim supermarkety (działające pod logo Carrefour Express). Wprawdzie Carrefour ma już za granicą hipermarkety działające w systemie franczyzy, ale na razie nie zdecydował się na to w Polsce. Prawdopodobnie to tylko kwestia czasu.

Co ciekawe, Carrefour Polska proponuje trzy rodzaje współpracy. Pierwsza, "franczyza bezpośrednia", jest skierowana do osób prowadzących lub posiadających sklepy. Będzie ona rozwijana pod logo Carrefour 5 minut oraz Carrefour Express. Drugi wariant to współpraca w ramach systemu agencyjnego. Ten rodzaj franczyzy jest skierowany do przedsiębiorców niedysponujących własnymi sklepami. W tym przypadku właścicielem (lub głównym najemcą) sklepu i wyposażenia jest Carrefour, który podnajmuje agentowi. Trzeci koncept to "master franczyza". Ma być rozwijana pod logo Globi Express i Globi Discount we współpracy z zewnętrznym partnerem. Pierwsze sklepy tego typu (około 20) już zostały otwarte, m.in. w Ząbkach pod Warszawą.

McDonald?s i Emperia

zadowolone

Równolegle sieć placówek własnych i franczyzowych prowadzi również amerykański McDonald?s. Nie zamierza z tego rezygnować. - Obecnie mamy 211 restauracji, z tego 57 licencyjnych. Na koniec roku będzie odpowiednio: 213 i 59. W najbliższych latach będzie następował dalszy wzrost liczby restauracji licencyjnych w tempie kilku na rok - zapowiada Dominik Szulowski, PR Manager McDonald?s Polska. Czy w przypadku tej spółki system franczyzy się sprawdza? - Istnieją różne modele franczyzy. Nasz kształtuje się od 50 lat i z pewnością się sprawdza. Obiekty franczyzowe mają średnio lepsze oceny poziomu operacyjnego niż restauracje korporacyjne. Dlatego zwiększamy liczbę restauracji licencyjnych - podkreśla. Dodaje, że jednym z największych wyzwań dla sieci franczyzowej jest proces podejmowania decyzji. - Przy większej liczbie licencjobiorców konieczne jest sformalizowanie ich udziału w zarządzaniu. W przypadku McDonald?s odbywa się to przez powołanie do życia rady ds. marketingu, składającej się z licencjobiorców i przedstawicieli McDonald?s Polska. Jest to ciało opiniodawczo-doradcze, działające z reguły przez węższą reprezentację, czyli zarząd - wyjaśnia Dominik Szulowski.

Z franczyzy zadowolona jest też giełdowa Emperia Holding, która prowadzi w tym systemie m.in. sieć sklepów Groszek. - Model franczyzy, który wykorzystuje Groszek, polega na koordynacji działań niezależnych sklepów pod wspólną marką oraz stosowaniu jednolitej polityki organizacyjno-handlowej. Oznacza to, że przystąpienie do sieci Groszek zapewnia franczyzobiorcom atrakcyjny pakiet handlowy i możliwość przynależności do rozpoznawalnej marki o ugruntowanej pozycji rynkowej. Franczyzobiorca otrzymuje profesjonalne wsparcie marketingowe i w każdej chwili może liczyć na stałą, fachową opiekę koordynatora sieci - wskazuje Artur Kawa, prezes Emperii Holding. Dodaje, że teraz sieć liczy 526 sklepów Groszek, a do końca roku ma ich być 560.

Franczyza zdominowana przez restauracje, obuwie i odzież

Na koniec 2006 roku w Polsce działało 33,6 tys. franczyzowych i agencyjnych placówek. Najwiźcej jest ich w branży odzieżowo-obuwniczej (w handlu) i gastronomicznej (w usługach). - Restauracji, kawiarni i barów na licencji jest ponad 50, a sieci ze sklepami odzieżowymi i obuwniczymi prawie dwa razy wiźcej - mówi Michał Wiśniewski. Dodaje, że powodzenie konceptów gastronomicznych wynika z faktu, iż Polacy chźtnie otwierają restauracje. - Jednak biznes ten jest trudny, wymaga dobrze opracowanego know-how, które na rynku ciągle jest w cenie. Za dobry koncept franczyzobiorcy są skłonni zapłacić przynajmniej kilka tysiźcy złotych, choć cena samej licencji może przekraczać nawet 100 tys. zł - wskazuje. Jeżeli chodzi o odzież, sieci franczyzowe tworzą producenci, w tym głównie polskie firmy, takie jak Vistula&Wólczanka, LPP czy Tatuum.

Giełdowe restauracje

w natarciu

Franczyzę w gastronomii reprezentują m.in. giełdowy AmRest i Sfinks. AmRest działa z powodzeniem w oparciu zarówno o system franczyzy, jak i własne placówki. Jest franczyzobiorcą marek KFC i Pizza Hut od firmy Yum! oraz Burger King i Starbucks. Oprócz tych marek, firma w minionym roku wprowadziła na rynek dwa własne brandy: FreshPoint i Rodeo Drive - w tym przypadku nie uiszcza opłat franczyzowych i nie czerpie dochodów z udzielania licencji.

Restauracje (Sphinx i Chłopskie Jadło) w systemie franczyzy prowadzi również firma Sfinks. Jak wskazuje wiceprezes spółki Michał Seider, takie rozwiązanie ma plusy i minusy. Wśród pozytywnych aspektów dominują elastyczność zarządzania oraz koncentracja na rozwoju sieci. Minusami dla franczyzobiorcy jest konieczność dzielenia się zyskiem wypracowanym przez restauracje z franczyzodawcą (czyli Sfinksem). Zarówno AmRest, jak i Sfinks mają ambitne plany. W przyszłym roku AmRest (teraz ma około 250 placówek) zamierza otworzyć co najmniej 100 restauracji. Sfinks ma teraz 100 obiektów - za pięć lat ma ich być 320.

Każdy może?

Andrzej Krawczyk wskazuje, że w systemie franczyzy można prowadzić niemal każdy rodzaj działalności. - W ostatnim czasie z ofertą wystartowały na przykład Pracownia Poprawek Krawieckich oraz firma Creator, która przez franczyzź bździe rozwijała sieć kriokomór. Dalszą ekspansjź sieci i pozyskiwanie nowych franczyzobiorców kontynuują takie firmy, jak bydgoska sieć restauracji Naleśniki Jak Smok, polska sieć barów fast-food Szybki Kźs, czy sieć sklepów z upominkami Kukartka - mówi Andrzej Krawczyk.

Na franczyzę zdecydowała się również m.in. sieć Dobre Dla Domu (należy do firmy BRW Wnętrza). Są to placówki oferujące podłogi, ściany i drzwi czołowych producentów wyposażeń wnętrz. - W przypadku sieci Dobre Dla Domu franczyza sprawdza siź znakomicie. Korzystają na niej obie strony. My, jako centrala sieci, bardzo starannie dobieramy partnerów, więc możemy zakładać, że prowadzone przez nich sklepy odniosą sukces. Poza tym franczyzobiorca to biznesmen pracujący na swoim - ktoś taki jest znacznie bardziej zaangażowany w prowadzenie placówki niż niejeden pracownik najemny. Franczyzobiorcy dostają sprawdzony pomysł na biznes. Otrzymują też warunki zakupu, negocjowane centralnie dla całej sieci, a więc dużo korzystniejsze niż w przypadku pojedynczego sklepikarza - mówi Piotr Matluch, prezes sieci Dobre Dla Domu. Dodaje, że z jego obserwacji wynika, iż zainteresowanie franczyzą w Polsce systematycznie rośnie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy