Po trzech kwartałach przychody producenta słodyczy wyniosły 171,1 mln zł, co oznacza wzrost tylko o 2,8 proc. w stosunku do danych z analogicznego okresu poprzedniego roku. Jednak Wawel znacznie poprawił rentowność ze sprzedaży. Zysk na tym poziomie wzrósł o 19,7 proc., do 18,52 mln zł.

Zysk operacyjny i netto są znacznie gorsze od ubiegłorocznych. Pierwszy wyniósł 17,61 mln zł i był o 61 proc. słabszy niż po dziewięciu miesiącach 2006 r. Czysty zarobek zmniejszył się o 62 proc., do 13,85 mln zł. Spadek wynika głównie z faktu, że w trzecim kwartale ubiegłego roku spółka osiągnęła jednorazowe przychody ze sprzedaży nieruchomości. Firma pozyskała wówczas 23,8 mln zł, a wpływ na zysk netto tej transakcji oszacowano na prawie 20 mln zł.

W sumie rok temu w trzecim kwartale Wawel zarobił na czysto 21,7 mln zł, a teraz 4,9 mln zł. Jednak, gdyby nie brać pod uwagę zysku ze sprzedaży nieruchomości, to wynik netto byłby ponad dwa razy lepszy niż przed rokiem. Również przychody uzyskane między początkiem lipca i końcem września były o 7,3 proc. wyższe niż w podobnym okresie 2006 r. - wyniosły 60,3 mln zł.

Najlepsze miesiące roku, w tym okres świąteczny, kiedy znacząco rośnie popyt na wyroby czekoladowe, które stanowią ok. 70 proc. produkcji Wawelu, wciąż są przed krakowską spółką. Zdaniem analityków, cały rynek słodyczy może w tym roku zwiększyć swoją wartość o 10 proc. W piątek na zakończeniu sesji papiery Wawelu kosztowały 244 zł, po wzroście o 0,8 proc.