Kontrolowana przez Orlen litewska rafineria Możejki mogłaby być zaopatrywana w ropę dzięki odnodze rurociągu Odessa-Brody-Płock - informuje PAP, powołując się na wileński dziennik "Lietuvos Rytas". O takiej możliwości rozmawiali w tym tygodniu eksperci z pięciu krajów, które mają zaangażować się w projekt Odessa-Brody-Płock: Polski, Ukrainy, Litwy, Gruzji i Azerbejdżanu.
Według gazety, prawdopodobnie zaraz po finalizacji procedury zakładania przedsiębiorstwa Sarmatia (które ma odpowiadać za realizację projektu) będzie wykonane studium możliwości budowy takiej odnogi przez terytorium Białorusi. Rura miałaby biec od ukraińskich Brodów i łączyć się z ropociągiem, który idzie z Rosji przez Białoruś aż do Możejek na Litwie. Wejście w ten projekt ma zostać zaproponowane Orlenowi. "Lietuvos Rytas" zaznacza, że zaopatrywanie litewskiej rafinerii tą drogą będzie znacznie korzystniejsze niż transportowanie surowca z naftoportu w Gdańsku. Od połowy 2006 roku, gdy doszło do awarii rurociągu Przyjaźń, litewska rafineria zaopatrywana jest w ropę tylko przez morze.
Z kolei Unipetrol, czyli czeska spółka należąca do grupy Orlenu, zwiększyła właśnie zaangażowanie w przedsiębiorstwie Paramo. Przejęła za około 9 mln euro (32,6 mln zł), kolejny pakiet 14,5-proc. papierów tej niedużej, czeskiej rafinerii. Sprzedającym była grupa inwestycyjna Middle Europe Investments, która poinformowała w piątek o transakcji.
Teraz Unipetrol ma około 88 proc. Paramo, kolejne zaś 3,5 proc. papierów tej spółki należy bezpośrednio do Orlenu.
Nowym członkiem rady nadzorczej Unipetrolu został właśnie Waldemar Maj, który od września jest wiceprezesem Orlenu ds. finansowych.