W przyszłym roku Warszawa przeznaczy 2,6 mld zł na inwestycje. To dwa razy więcej niż w zeszłym roku (w tym było to 2 mld zł). Łącznie w latach 2008-2012 wydatki te mają wynieść 15,4 mld zł.
Potrzeby kapitałowe stolicy przed mistrzostwami Euro 2012 (konieczne ma być zadłużenie się na co najmniej 5 mld zł) mają zaspokoić głównie wpływy z emisji obligacji denominowanych w euro. Pierwsze papiery dłużne, oparte na stałej stopie procentowej, warte 300 mln euro mają trafić na rynek w przyszłym roku. - Pierwsza emisja obligacji dziesięcioletnich ma nam zapewnić dobre wejście na rynki finansowe po blisko 70 latach przerwy w emitowaniu papierów dłużnych przez Warszawę - mówi Arkadiusz Kamiński, zastępca dyrektora biura polityki długu i zarządzania płynnością w urzędzie miasta.
Kolejne emisje dzięsiociolatek w latach 2009-2011 mają następować na podstawie unijnego średnioterminowego programu emisji papierów dłużnych. Ich wartość ma wynieść blisko 1 mld euro. Obligacje kupią prawdopodobnie w głównej mierze duże europejskie instytucje finansowe. - Papiery będą kwotowane, ale nie trafią na żadną giełdę - mówi Marcin Murawski, zastępca skarbnika Warszawy. Władze stolicy zamierzają pozyskiwać również kredyty z międzynarodowych instytucji finansowych na duże projekty infrastrukturalne. Część z nich może zostać zrealizowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ratusz dopuszcza również inne formy finansowania inwestycji, np. leasing. Obecne zadłużenie Warszawy to 2,2 mld zł (wyłącznie kredyty bankowe).
Dlaczego obligacje będą denominowane w euro? - Złoty umacnia się i nie spodziewamy się odwrócenia tej tendencji, mimo rosnącej inflacji - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. Dodaje, że dlatego liczy na znacznie niższe koszty finansowania papierami dłużnymi za granicą, niż miałoby to miejsce na rynku polskim. Zakłada również, że Polska wejdzie do strefy euro do 2017 r. Uplasowaniu obligacji na możliwie dobrych warunkach ma pomóc uzyskanie ratingu międzynarodowej agencji. - Nasi analitycy jeszcze pracują. Nie mogę teraz powiedzieć nawet orientacyjnie, jaka będzie nasza ocena wiarygodności Warszawy, ale oficjalny raport wydamy jeszcze w tym roku - zapewnia Mauro Crisafulli, wiceprezes Moody?s Italia.
Władze stolicy nie ustają również w poszukiwaniu innych źródeł finansowania wzmożonych potrzeb kapitałowych. - Nie wszystkie projekty godne zrealizowania ujęliśmy w obecnych planach. Dlatego jeśli nie będzie choć częściowego zawieszenia pobierania subwencji równoważącej (na rozwój biedniejszych regionów kraju), to spróbujemy wywalczyć stały dodatek do stołeczności - mówi prezydent Gronkiewicz-Waltz.