Dom Development bije rekordy, i deklasuje konkurentów

Rekordowe zyski, rekordowe marże i rekordowo duży bank ziemi. Tylko sprzedaż nowych mieszkań nie szła w trzecim kwartale warszawskiemu deweloperowi w rekordowym tempie.

Publikacja: 14.11.2007 07:02

Mimo że Dom Development nie może się poszczycić pozycją numer 1 na liście deweloperów budujących i sprzedających najwięcej mieszkań w kraju, to niewątpliwie może tytułować się niekwestionowanym liderem, jeśli za kryteria przyjmiemy wypracowywane wyniki finansowe.

Zyski, jakich jeszcze nie było

Trzeci kwartał tego roku był dla warszawskiego dewelopera rekordowy pod kilkoma względami. Przychody osiągnięte od lipca do września sięgnęły prawie 273 mln zł, bijąc rezultat z analogicznego okresu ubiegłego roku o blisko 100 mln zł (wzrost o 57,4 proc.). Jeszcze szybciej rosły zyski spółki. Zarobek brutto ze sprzedaży przekroczył 103 mln zł, co jest o ponad 85 proc. lepszym wynikiem od zanotowanego w trzecim kwartale ubiegłego roku. EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) wyniosła 79,3 mln zł, co oznacza wzrost o 94 proc. rok do roku.

Na czysto Dom Development zarobił w minionym kwartale 65,4 mln zł, czyli niemal dwukrotnie więcej niż w trzecim kwartale 2006 roku oraz o prawie 20 proc. więcej niż w drugim, dotychczas rekordowym kwartale 2007 roku.

Konkurencja zostaje w tyle

Narastająco po dziewięciu miesiącach sprzedaż dewelopera sięgnęła 674,6 mln zł (wzrost o 29,2 proc.), a zarobek netto 157,5 mln zł (+72,3 proc.). Dom Development w ciągu trzech kwartałów zarobił już zatem więcej, niż jego główni konkurenci planują osiągnąć w całym 2007 roku. Tegoroczna prognoza J. W. Construction, lidera pod względem liczby sprzedawanych mieszkań, zakłada wypracowanie 146,5 mln zł zysku netto. Szacunki Ganta Development mówią natomiast o 83,5 mln zł czystego zarobku.

- Cieszy nas, że dynamika wzrostu wyników w III kwartale jest wyższa od dynamiki łącznie za trzy kwartały. Oznacza to, że w ostatnich miesiącach rozwijaliśmy się coraz szybciej - wskazuje Leszek Piotr Nałęcz, wiceprezes i dyrektor finansowy Domu Development.

Pytany o wynik netto, jakim spółka będzie mogła się pochwalić na koniec 2007 roku, odpowiada: - Nie powinniśmy mieć kłopotów ze sprostaniem oczekiwaniom analityków (ich średnie szacunki oscylują wokół 200 mln zł - red.).

Wakacyjna zadyszka

Jarosław Szanajca, prezes Domu Development, wskazuje, że spółka liczy się ze spadkiem marż w kolejnych kwartałach. Wynika to po części z tego, że deweloper koncentruje teraz działalność głównie na segmencie mieszkań popularnych, których sprzedaż jest mniej rentowna. W ciągu trzech kwartałów tego roku Dom Development sprzedał 1361 lokali (o 4,3 proc. więcej niż przed rokiem), z czego 1112 (81,7 proc.) to właśnie mieszkania popularne. Rok wcześniej było to 65 proc.

W samym III kwartale warszawski deweloper sprzedał nieco mniej lokali niż przed rokiem (347 wobec 358 mieszkań). - Po gorszych miesiącach wakacyjnych i powoli rozpędzającym się wrześniu, w październiku zanotowaliśmy sprzedaż, z poziomu której jesteśmy zadowoleni - komentuje J. Szanajca.

Ceny wciąż rosną

Prezes Domu Development wskazuje, że w tym roku ceny mieszkań wciąż rosną. - Według redNet Property, mieszkania w Warszawie podrożały w 2007 roku o ponad 19 proc., z czego w III kwartale o 8,5 proc. Naszym zdaniem, są to szacunki nieco zawyżone, jednak faktem jest, że ceny nadal rosną - mówi J. Szanajca.

Tymczasem Dom Development może pochwalić się też rekordowo dużym bankiem ziemi. Obecnie spółka realizuje inwestycje obejmujące prawie 2,9 tys. mieszkań i apartamentów o wartości około 1,2 mld zł. Projekty w przygotowaniu obejmują natomiast ponad 8,5 tys. mieszkań i domów. Ich wartość szacowana jest na 4,1 mld zł. - Negocjujemy ponadto zakup działek, na których można by wybudować kolejnych 11,9 tys. mieszkań - dodaje prezes.

Rentowność już nie będzie rosnąć

Wypracowane przez Dom Development w III kwartale marże były na rekordowo wysokim poziomie. Rentowność netto sięgnęła 24 proc. (rok wcześniej wyniosła 19,3 proc., a w II kwartale tego roku 23,8 proc.). Leszek Piotr Nałęcz, wiceprezes i dyrektor finansowy spółki, przyznaje, że osiąganych obecnie poziomów nie uda się poprawić w kolejnych kwartałach. - Obserwujemy stabilizację marż. Ich ewentualny spadek w ujęciu procentowym w następnych kwartałach jesteśmy w stanie z nawiązką zrekompensować poprzez zwiększenie skali działania - twierdzi. Wskazuje, że spółka dysponuje obecnie nadwyżką finansową (na koniec września sięgała 130 mln zł), co stawia firmę w dogodnej pozycji, jeśli chodzi o plany związane z systematycznym powiększaniem banku ziemi.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy