PO i PSL, które są już oficjalnymi koalicjantami, wciąż czynią poważne przymiarki do likwidacji podatku od zysków kapitałowych. Zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych zapowiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Waldemar Pawlak, który ma zostać ministrem gospodarki. - Można je zrobić jeszcze w tym roku, by obowiązywały przy rozliczeniu za 2008 r. - powiedział Pawlak. Zapewnia, że będzie zniesiony zarówno podatek od oszczędności, jak i od inwestycji kapitałowych. Za likwidacją podatku opowiedział się także Aleksander Grad z PO. - Bardzo ucieszymy się z takiej decyzji - twierdzi Konrad Smok ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych (SII).
Jak to zrobią?
Możliwe są dwa warianty dotyczące zniesienia podatku od zysków kapitałowych. Pierwszy zakłada, iż autorzy ustawy znoszącej taksę Belki zapiszą w niej, iż nie dotyczy ona zysków ze sprzedaży papierów wartościowych po dacie określonej w ustawie. Decydująca będzie więc data sprzedaży. Drugi z wariantów zakłada, iż zwolnienie z podatku będzie obejmowało zyski ze sprzedaży papierów nabytych po wymienionej w ustawie dacie. Decydująca będzie więc data zakupu.
Czy przedstawiciele nowej koalicji zdecydowali się już na to, który z wariantów wybiorą? - Osobiście podoba mi się pierwsze rozwiązanie, tj. likwidacja podatku w przypadku sprzedaży papierów po konkretnej dacie - mówi Jakub Szulc, poseł PO, wymieniany jako kandydat na wiceministra finansów.
- Zniesienie podatku Belki powinno być wprowadzone w maksymalnie neutralny sposób. Tak, aby ci, którzy zdecydowali się wcześniej na zakup akcji podlegających opodatkowaniu, nie żałowali - twierdzi Jarosław Neneman, były wiceminister finansów odpowiedzialny za podatki w latach 2004-2005, który być może powróci na to stanowisko.