Katowicki Stalexport Autostrady (SA) od IV kwartału działa bez spółek zależnych, zajmujących się handlem stalą. Firma, pod kontrolą włoskiego koncernu Atlantia (ma 56,2 proc. akcji), wiąże przyszłość z budową oraz eksploatacją dróg.
Jak znacznym odciążeniem dla SA była sprzedaż części stalowej Złomreksowi, wynika ze sprawozdania za III kwartał. Po dziewięciu miesiącach 2007 roku grupa SA ma 514,7 mln zł przychodów, 28 mln zł zysku operacyjnego i 6,4 mln zł straty netto. Jak widać, działalność handlowa "pożarła" wyniki segmentu autostradowego, który osiągnął 37,2 mln zł zysku operacyjnego i 19,5 mln zł netto przy 100,6 mln zł obrotów.
Na razie SA jest koncesjonariuszem odcinka autostrady A4 Kraków-Katowice. - W tym biznesie nie pozyskuje się nowych kontraktów z dnia na dzień. Liczymy jednak, że nowa ekipa rządowa wróci do publiczno-prywatnego modelu budowy dróg i będziemy mogli startować w kolejnych przetargach - mówi Mieczysław Skołożyński, wiceprezes SA.
W przyszłym miesiącu katowicka spółka powinna złożyć wiążące oferty w przetargach na budowę i eksploatację odcinka A2 Stryków-Konotopa oraz budowę systemu poboru opłat na odcinku A4 Wrocław-Sośnica. SA chce również stworzyć taki system na odcinku A2 Konin-Stryków.
Wkrótce przedsiębiorstwo i jego partner - Atlantia - złożą też dokumenty w ramach postępowania prekwalifikacyjnego, dotyczącego budowy punktów poboru opłat na Słowacji.