Bydgoski dystrybutor stali złożył udziałowcom chorzowskiej spółki TM Steel ostateczną propozycję odkupienia pakietu większościowego. Decyzja musi zapaść do czwartku.
- Nie nazywałbym tego ultimatum - mówi Wojciech Rybka, prezes Drozapolu-Profilu. - Daliśmy naszym partnerom siedem dni na spokojne przeanalizowanie oferty. Musimy dbać o interes akcjonariuszy i nie zamierzamy przejmować spółek za wszelką cenę. Nie chcemy też przeciągać negocjacji w nieskończoność - podkreśla.
Akcjonariusze bydgoskiej firmy czekają na finalizację przejęcia od czerwca. Wtedy został podpisany list intencyjny. Drozapol zamierzał już w IV kwartale konsolidować wyniki TM Steel. Negocjacje się przeciągały, a w tym czasie pogorszyła się koniunktura w branży dystrybucyjnej, spadły też wyceny spółek giełdowych.
Jeśli przedsiębiorstwa osiągną porozumienie, do finalizacji przejęcia powinno dojść do końca tego roku.
Akcjonariusze Drozapolu dobrze przyjęli informację o "ultimatum" zarządu. Papiery podrożały o 15,1 proc., do 5,2 zł, przy wyraźnie wzmożonych obrotach.