Aviva nie chce sprzedać żadnej z polskich spółek

Aviva nie chce sprzedawać polskich spółek ani zwalniać ich pracowników. Ma zainwestować w ich rozwój do końca roku około 200 mln zł. Walczy w Brukseli o to, by opłaty za zarządzanie aktywami OFE mogły rosnąć

Publikacja: 09.04.2009 08:47

Andrea Moneta, prezes Avivy Europa, zapewnia, że brytyjski ubezpieczyciel nie pozbędzie się żadnej p

Andrea Moneta, prezes Avivy Europa, zapewnia, że brytyjski ubezpieczyciel nie pozbędzie się żadnej polskiej spółki.

Foto: ROL, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Nie zamierzamy sprzedawać żadnej z polskich spółek grupy Aviva. Jesteśmy obecni w Polsce od 17 lat, chcemy nadal rozwijać biznes, bo ten rynek jest niezwykle perspektywiczny – mówi Andrea Moneta, prezes Avivy Europa. Od ogłoszenia wyników za 2008 r. (Aviva miała 7,7 mld funtów straty), akcje firmy spadły już o 20 proc. Brytyjski ubezpieczyciel ma u nas spółkę dystrybucyjną Commercial Union Polska, dwa zakłady ubezpieczeń (CU Polska TUnŻ, CU Polska TUO), towarzystwo funduszy inwestycyjnych i emerytalnych oraz spółkę Aviva Investors Poland.

[srodtytul]Będą inwestowali...[/srodtytul]

– W biznes majątkowy chcemy do końca roku zainwestować 50–70 mln zł, a w życiowy i emerytalny 120–150 mln zł – mówi Moneta. Zdradza, że Aviva rozważa sprzedaż ubezpieczeń poprzez nowe kanały. Na pytanie, czy chodzi o sieci supermarketów, odpowiada: – Rozwijamy nowe kanały sprzedaży. Chcemy, by nasze polisy były łatwo dostępne.

Nie będzie jednak nowych spółek Avivy w naszym kraju. Na pytanie o utworzenie w Polsce banku, Moneta odpowiada: – Nie mamy tego w planach. Jesteśmy dobrzy w biznesie ubezpieczeniowym i na nim chcemy się skupić. Bankowość pozostawiamy bankom.

[srodtytul]...ale i brali pieniądze[/srodtytul]

Szef Avivy Europa przyznaje, że polskie spółki grupy wypłacą dywidendę za 2008 rok. Nie chciał jednak powiedzieć, jaka będzie jej wartość w odniesieniu do poszczególnych spółek, bo nie odbyły się wszystkie WZA. – Uważamy, że z zapasem spełniamy wszelkie wymogi wypłacalności i że wypłacenie dywidendy w żaden sposób nie wpłynie na plany rozwoju biznesu w Polsce – zapewnia Moneta.

Mimo to przyznaje, że Aviva ograniczy koszty działalności. – Na pewno nie chcemy zmniejszać zatrudnienia. Wręcz przeciwnie, będziemy chcieli zwiększyć np. liczbę agentów. Będziemy natomiast oszczędzali choćby na podróżach służbowych, konsultingu i innych wydatkach, bez których biznes ubezpieczeniowy może dobrze się rozwijać – tłumaczy Moneta.

[srodtytul]OFE oczkiem w głowie[/srodtytul]

– Jesteśmy w kontakcie z Komisją Europejską – odpowiada zapytany o to, czy Aviva rozmawiała z unijnymi komisarzami na temat zmian w opłatach pobieranych przez otwarte fundusze emerytalne (OFE) w Polsce. Więcej szczegółów nie zdradza.

– Jesteśmy bardzo zainteresowani dalszym rozwojem funduszu emerytalnego. To jeden z najważniejszych obszarów naszej działalności na polskim rynku – zapewnia Moneta.

Szef Avivy Europa dodaje, że reforma systemu emerytalnego powinna być kontynuowana, ale niektóre z rządowych propozycji są nie do przyjęcia. – Planowane utworzenie kwotowego górnego limitu opłaty za zarządzanie aktywami jest fundamentalnie złe, także dla klientów – mówi Moneta.

Podkreśla, że pod względem kosztów dla klienta w porównaniu z aktywami fundusz CU jest najtańszym podmiotem na rynku. A zamrożenie opłat na poziomie 15,5 mln zł miesięcznie spowoduje, że nie będzie zabiegać o nowych klientów, bo za zarządzanie ich pieniędzmi nic nie dostanie, choć ponosić będzie koszty ich obsługi oraz ryzyko związane z minimalną gwarantowaną stopą zwrotu.

Moneta podkreśla, że rząd powinien zająć się zmianami dotyczącymi alokacji środków przyszłych emerytów w zależności od ich wieku. Chodzi o dodatkowe subfundusze zaproponowane przez resort pracy do uwzględnienia w czasie dużej nowelizacji ustawy.

– Ważne jest też rozszerzenie możliwości inwestycyjnych OFE w taki sposób, by umożliwić lepszą dywersyfikację portfela, a więc i większe bezpieczeństwo dla klientów – mówi prezes Avivy Europe.

Andrea Moneta przypomina, że w minionym roku warszawska GPW była jednym ze słabszych parkietów w Europie. Gdyby OFE mogły część pieniędzy ulokować na innych rynkach, stopa zwrotu mogłaby być wyższa (średnio fundusze straciły w 2008 r. 14 proc.).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy