Jeszcze w październiku 2008 r. obrót tymi papierami wynosił 63 biliony dolarów, czyli dużo więcej niż całkowita wartość akcji na wszystkich giełdach świata.
Po upadku banku Bear Stearns w 2008 r., 17 banków odpowiadało za 90 proc. handlu CDS-ami.
Zeszłoroczny spadek wystąpił po raz pierwszy od 7 lat. W tym czasie inwestorzy używali tych instrumentów do zabezpieczania papierów dłużnych i spekulacji wartością kredytów.
Traderzy spieszyli się aby anulować nadmiar transakcji w zeszłym roku, ponieważ regulatorzy zaczęli szukać drogi do ograniczenia rynku CDS-ów. Takie regulacje miały zostać wprowadzone pierwszy raz od dekady, czyli od kiedy instrumenty te zostały wprowadzone do obrotu.
W tym miesiącu 2 tys banków, funduszy hedgingowych i firm zarządzani aktywami, które handlowały instrumentami „wymiany niespłacalnych kredytów” podpisały „Big Bang Protocol”, który ma na celu poprawę przejrzystości i zaufania do CDS-ów. Zmienia on charakter w jaki handluje się tymi instrumentami, w taki sposób aby wyeliminować transakcje wzajemne na rynku nieregulowanym i przekazać je przez izbę rozliczeniową.