Na koniec 2008 r. dług sektora sięgał jeszcze 47,1 proc. Zmiana oznacza, że Polska przekroczy pierwszy próg ostrożnościowy z ustawy o finansach publicznych.

Jej zapisy nakazują, aby po przekroczeniu 50 proc. relacja deficytu do PKB w kolejnej ustawie budżetowej nie była gorsza niż w roku bieżącym. W praktyce oznacza to, że obostrzenie będzie dotyczyło 2011 r. Dopiero w 2010 r. będzie znany oficjalny wskaźnik zadłużenia sektora finansów publicznych. Ekonomiści uspokajają, że przekroczenie pierwszego progu nie będzie miało istotnego wpływu na rynek.

– Ograniczanie deficytu w 2011 r., kiedy wszelkie scenariusze przewidują polepszenie koniunktury, nie będzie trudne. Natomiast na sam fakt przekroczenia progu inwestorzy patrzą spokojnie. Rynek liczył się z silnym wzrostem deficytu i długu publicznego, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że nie jest to bolączka tylko Polski i inne kraje mają się jeszcze gorzej – tłumaczy – Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK.

Tymczasem rząd planuje kolejne emisje obligacji w USA i Europie. Odpowiedzialne za przeprowadzenie serii spotkań z inwestorami w drugiej połowie czerwca zostały banki Barclays, Citi i HSBC. Według wcześniejszych informacji MF, chodzić może o plasowanie „pięciolatek” lub „dziesięciolatek” za 1 mld USD.