Chodzi o placówki inne niż banki i domy maklerskie, czyli głównie tzw. pośredników finansowych.
Ma to związek z ostatnim rozporządzeniem resortu finansów (z początku kwietnia) dotyczącym m.in. sposobu obsługiwania klientów TFI. Przewiduje ono, że od połowy lipca każdy klient, który pojawi się w placówce sprzedającej fundusze (poza bankami i domami maklerskimi) i wyrazi zainteresowanie tego rodzaju inwestycją lub poprosi o poradę w tym zakresie, zostanie najpierw poproszony o wypełnienie ankiety.
IZFiA przygotowała dwa testy – jeden ma sprawdzać, czy fundusz jest w ogóle odpowiedni dla klienta („test odpowiedniości”), a drugi będzie badał, czy inwestor ma większą skłonność do produktów agresywnych czy bezpiecznych („test adekwatności”).
– Dzięki jednej wspólnej ankiecie środowiska pośrednicy i dystrybutorzy będą mieć ułatwione zadanie, gdyż zamiast kilku lub kilkunastu wzorów ankiet będą mieć do dyspozycji uniwersalne narzędzie do wykorzystania przy sprzedaży wszystkich funduszy – komentuje Marcin Dyl, prezes IZFiA.
Jeżeli klient odmówi wypełnienia ankiety lub z testów wyniknie, że dany fundusz nie jest dla niego, a mimo to zechce kupić jego jednostki, będzie musiał podpisać odpowiednie oświadczenie. Jako kupno funduszu „na własną odpowiedzialność” traktowane będą również zlecenia składane np. przez internet, telefon, fax czy za pośrednictwem bankomatu.