Senat przyjął zmiany w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi, pozwalające na wypłatę dywidendy z GPW i Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych bez żadnych poprawek. Oznacza to, że ustawa nie musi już wracać do Sejmu. Koniec prac w parlamencie przybliża zapowiadaną wypłatę dywidendy przez obie spółki nie tylko z ubiegłorocznego zysku, ale także z zysków z lat poprzednich, odłożonych na kapitały zapasowe.
[srodtytul]Decyzje 30 lipca[/srodtytul]
Środki, jakie Skarb Państwa chce zabrać obu spółkom, są niemałe. W wypadku GPW chodzi prawdopodobnie o kwotę około 600 mln zł. KDPW może pożegnać się z około 200 mln zł (z czego jedynie trzecia część trafi bezpośrednio do budżetu, bo udziałowcami Krajowego Depozytu są też NBP i sama giełda).
Rzeczywiste kwoty poznamy 30 lipca. Wtedy bowiem wznowione zostaną walne zgromadzenia akcjonariuszy obu instytucji.O ile w wypadku GPW los dywidendy jest już przesądzony (resort skarbu wie, ile chce wypłacić, a zarząd giełdy się na to zgadza), o tyle losy megawypłaty z KDPW jeszcze się ważą. Zarząd Krajowego Depozytu chce bowiem wydzielić odrębną izbę rozliczeniową, która będzie miała zaplecze kapitałowe na pokrycie ryzyka związanego z obsługą transakcji.
[srodtytul]NBP nie chce dywidendy[/srodtytul]