Los dywidendy w rękach Lecha Kaczyńskiego

Senat głosami PO uchwalił ustawę umożliwiającą wypłatę dywidendy przez Giełdę Papierów Wartościowych i Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Instytucje raczej nie będą miały problemu z szybkim zgromadzeniem gotówki na łatanie budżetowej dziury

Publikacja: 03.07.2009 08:03

Los dywidendy w rękach Lecha Kaczyńskiego

Foto: PARKIET

Senat przyjął zmiany w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi, pozwalające na wypłatę dywidendy z GPW i Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych bez żadnych poprawek. Oznacza to, że ustawa nie musi już wracać do Sejmu. Koniec prac w parlamencie przybliża zapowiadaną wypłatę dywidendy przez obie spółki nie tylko z ubiegłorocznego zysku, ale także z zysków z lat poprzednich, odłożonych na kapitały zapasowe.

[srodtytul]Decyzje 30 lipca[/srodtytul]

Środki, jakie Skarb Państwa chce zabrać obu spółkom, są niemałe. W wypadku GPW chodzi prawdopodobnie o kwotę około 600 mln zł. KDPW może pożegnać się z około 200 mln zł (z czego jedynie trzecia część trafi bezpośrednio do budżetu, bo udziałowcami Krajowego Depozytu są też NBP i sama giełda).

Rzeczywiste kwoty poznamy 30 lipca. Wtedy bowiem wznowione zostaną walne zgromadzenia akcjonariuszy obu instytucji.O ile w wypadku GPW los dywidendy jest już przesądzony (resort skarbu wie, ile chce wypłacić, a zarząd giełdy się na to zgadza), o tyle losy megawypłaty z KDPW jeszcze się ważą. Zarząd Krajowego Depozytu chce bowiem wydzielić odrębną izbę rozliczeniową, która będzie miała zaplecze kapitałowe na pokrycie ryzyka związanego z obsługą transakcji.

[srodtytul]NBP nie chce dywidendy[/srodtytul]

Podczas debaty w Senacie członek zarządu Narodowego Banku Polskiego Zdzisław Sokal ostrzegał przed pobieraniem dywidendy z tej instytucji. – Dzisiaj sytuacja kapitałowa KDPW jest dobra, ale są duże potrzeby.

Przede wszystkim konieczne jest powołanie specjalnego funduszu, który pozwoli na to, by spółka realizowała operacje na własne ryzyko i żeby zabezpieczane one były właśnie tym funduszem. Ten kapitał, zdaniem spółki, to minimum 200 mln – stwierdził. Dodał, że Krajowy Depozyt potrzebuje także środków na rozwój systemów informatycznych. Zdzisław Sokal wyraził obawę, że bez zapasów kapitałowych KDPW może starać się o większy zysk, a co za tym idzie, zwiększyć opłaty pobierane od uczestników.W trosce o rozwój systemu płatniczego uważamy, że KDPW powinno być w dalszym ciągu instytucją non profit – powiedział Sokal.

[srodtytul]Głowa państwa zdecyduje[/srodtytul]

Zdanie NBP może odegrać kluczową rolę przy ocenie nowelizacji przez Lecha Kaczyńskiego. Prezydent zawetował już poprzednią nowelizację ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, w której zapisano wymóg pozbycia się akcji KDPW przez NBP. Senatorowie PO argumentowali, że nie ma żadnych powodów, by Skarb Państwa nie czerpał dochodów z posiadanych praw własności. – Chodzi o istotne wielkości z punktu widzenia budżetu państwa, to są setki milionów złotych – stwierdził senator Henryk Woźniak. Taka argumentacja nie przekonała jednak senatorów PiS, którzy głosowali przeciwko przyjęciu ustawy.

Prezydent ma teraz 21 dni na decyzję, czy podpisać nowelizację. Jego Kancelaria nie wypowiedziała się na temat tego, czy to zrobi.

[srodtytul]Spora płynność[/srodtytul]

Ani GPW, ani KDPW nie powinny mieć problemów z przekazaniem środków. Z raportu giełdy za 2008 r. wynika, że choć ubiegłoroczny zysk sięgnął 81,4 mln zł, to zyski zatrzymane z lat ubiegłych sięgają już 861,2 mln zł. Płynne aktywa spółki sięgają 387,7 mln zł, z czego 229,2 mln zł pozostaje na lokatach i rachunkach bankowych, a 160,5 mln zł to obligacje i bony „dostępne do sprzedaży”. Kolejne 222,6 mln zł to obligacje i bony „utrzymywane do terminu wymagalności”.

W tej pozycji dominują papiery skarbowe o stałym oprocentowaniu. W KDPW ubiegłoroczny zysk sięgnął 32,7 mln zł. Jeszcze na koniec 2007 r. inwestycje krótkoterminowe spółki sięgały 171,9 mln zł, z czego środki pieniężne stanowiły niespełna 50,7 mln zł.

[ramka][b]Chętni na GPW zwiększają aktywność[/b]

Chętni do zakupu większościowego pakietu akcji GPW szukają w Polsce agencji public relations – m.in. aby zwiększyć rozpoznawalność marki w Polsce i informować o swoich planach – wynika z informacji „Parkietu”. Zaproszenia do składania ofert otrzymało kilka liczących się agencji zajmujących się rynkiem finansowym. Ministerstwo Skarbu Państwa chce sprzedać inwestorowi branżowemu od 51 do 73,82 proc. akcji GPW. Wstępne oferty zawierające plany rozwoju rynku, bez podania ceny, złożyło czterech wcześniej zaproszonych zachodnich operatorów: London Stock Exchange, Deutsche Boerse, Nasdaq OMX i NYSE Euronext. Wszystkie cztery podmioty przeszły pozytywną weryfikację formalną. Teraz resort skarbu przygląda się propozycjom zawartym w ofertach. Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozmowy z zainteresowanymi mogą potrwać do września.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy