– Przygotowaliśmy strategię, która zakłada, że nasz udział rynkowy w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw w ciągu trzech lat zwiększy się ośmiokrotnie – mówi Tomasz Bogus, członek zarządu Pocztowego, odpowiedzialny za obsługę firm. Obecnie udział banku pod względem liczby obsługiwanych podmiotów stanowi 0,3–0,5 proc. całego rynku.
Pocztowy chce zajmować się przedsiębiorstwami o rocznych obrotach w granicach 3–200 mln zł, z tym że koncentrować się będzie na podmiotach mniejszych, których przychody nie przekraczają 30 mln zł.– Chcemy być prostym, szybkim i tanim bankiem dla takich klientów. Z pewnością ten ostatni warunek już spełniamy i nadal będziemy konkurować cenowo – zapowiada przedstawiciel banku.
Według niego, wzrost liczby klientów przy zachowaniu niskiej bazy kosztowej pozwoli na znaczącą poprawę wyników. – Wynik z działalności bankowej w sektorze przedsiębiorstw za trzy lata ma być dwa razy większy niż obecnie – mówi Bogus.
W I kwartale tego roku cały bank miał wynik z podstawowej działalności na poziomie około 53 mln zł. Z tego około 60 proc. przypadło na pion korporacyjny (ponad połowa jego wyniku to bankowość transakcyjna).Sposobem na zdobywanie klientów ma być korzystanie z potencjału większościowego akcjonariusza banku – Poczty Polskiej. – Chcemy pozyskiwać klientów, którzy mają potrzeby w zakresie cash-processingu – deklaruje Tomasz Bogus. Chodzi o zapewnienie obsługi gotówkowej, np. zbieranie gotówki z niewielkich sieci sklepów, hurtowni czy stacji benzynowych.
– W największych miastach byłoby nam trudno konkurować o takich klientów, ale w mniejszych, gdzie nie ma placówek innych banków – już tak. Współpraca z Pocztą ma znaczenie dlatego, że ona kontroluje największą część rynku konwojowania gotówki – wyjaśnia przedstawiciel Pocztowego.