Brak zasilania zablokował handel, w czasie kiedy inne giełdy rosły

Pierwsza od dwóch lat awaria na warszawskiej giełdzie mogła się dać we znaki szczególnie tym inwestorom, którzy mieli otwarte krótkie pozycje

Publikacja: 14.08.2009 01:11

Brak zasilania zablokował handel, w czasie kiedy inne giełdy rosły

Foto: GG Parkiet

Nie o 9, ale o 11.45 rozpoczął się w czwartek handel na warszawskim parkiecie. Prezes GPW Ludwik Sobolewski zapewnił, że problemy nie mają nic wspólnego z funkcjonowaniem systemu transakcyjnego Warset. Powodem przestoju były kłopoty z zasilaniem giełdy w energię elektryczną. GPW była zmuszona przełączyć się na system zapasowy, który był wykorzystywany już do końca dnia. Niemal trzygodzinna przerwa nie skłoniła jednak władz giełdy do wydłużenia sesji.

[srodtytul]Zlecenia nie dochodziły[/srodtytul]

Od rana z usterką walczyli pracownicy GPW. Jeszcze przed godziną 9.00 zarząd giełdy podał, że notowania rozpoczną się z opóźnieniem (standardowo rynek kasowy otwiera się o 9.00, terminowy o 8.30). Około 10.00 poinformowano, że start sesji planowany jest na 11.15. Wciąż jednak władze GPW nie potwierdziły tego terminu w kolejnych komunikatach. Około 11.15 ukazała się informacja z nowym harmonogramem. – Od samego rana nie mieliśmy łączności z GPW i zlecenia wysyłane na giełdę nie dochodziły. Sytuacja zmieniła się dopiero po godzinie 11.15 – relacjonuje Kamil Kalemba, wiceprezes ING Securities.

[srodtytul]Inni rosną, my stoimy[/srodtytul]

Na opóźnionym otwarciu WIG20 zyskał 2,52 proc. Inwestorzy są jednak niepocieszeni. Inne indeksy w regionie – m.in. praski PX czy moskiewski RTS – wzrosły do tego czasu o 3,5 proc. – Inwestorzy, którzy chcieli pozamykać krótkie pozycje, dziś rano nie mieli tej szansy. Rynki europejskie otworzyły się niepewnie, a potem zaczęły iść w górę. U nas byłoby podobnie. Awaria na GPW spowodowała, że notowania otwierają się w chwili, gdy inne rynki na kontynencie są na szczytach. Sądzę, że straciliśmy tym samym możliwość 1–2 proc. wzrostu – mówi analityk jednego z polskich biur maklerskich.

– Dobrze, że notowania ruszyły. Rano telefony od inwestorów się urywały. Klienci widzieli bowiem, jak mocno idą do góry giełdy regionu, dlatego część z nich była poirytowana. Zdenerwowanie udzielało się zwłaszcza tym, którzy trzymali krótkie pozycje – potwierdza Roland Paszkiewicz, dyrektor ds. analiz Centralnego Domu Maklerskiego Pekao.

[srodtytul]Komisja bada sprawę[/srodtytul]

Problemem zajęła się już Komisja Nadzoru Finansowego. – Wyjaśniamy z GPW przyczyny awarii (oczywiście nie przeszkadzając w jej usuwaniu). Sprawdzamy, czy prawidłowo działają procedury awaryjne stosowane przez giełdę. Konieczny będzie ich przegląd – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji.

KNF zażądała od władz giełdy raportu w sprawie awarii, zawierającego analizę skutków przestoju dla uczestników i wnioski na przyszłość.Z nieoficjalnych informacji „Parkietu” wynika, że w momencie, kiedy Warset przestał działać, na giełdzie trwała rutynowa kontrola KNF.

[srodtytul]Bez odszkodowań[/srodtytul]

Początkowo sama Komisja, jak i brokerzy obawiali się, że awaria to następstwo niedawnego wdrożenia nowego systemu depozytowo-rozliczeniowego przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Gdyby oba systemy – GPW i KDPW – przestały działać, oznaczałoby to problemy nie tylko na rynku kasowym, ale również dla obrotu obligacjami prowadzonego przez banki. Ostatecznie okazało się, że zmiana infrastruktury Krajowego Depozytu nie ma tu nic do rzeczy.

Inwestorzy, którzy czują się poszkodowani w wyniku przestoju, nie powinni spodziewać się pomocy ze strony GPW. Prezes Ludwik Sobolewski zaznaczył, że nie widzi podstaw do ewentualnych roszczeń o odszkodowania. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku dwóch awarii w 2007 r.

Z rozmów „Parkietu” z brokerami wynika, że większe poirytowanie sytuacją okazywali inwestorzy detaliczni, instytucjonalni tymczasowy brak handlu akcjami przyjęli w większości ze spokojem.Czwartkowa awaria oznacza, że tegoroczny wskaźnik tzw. dostępności systemu GPW (relacja rzeczywistego czasu trwania handlu do czasu wynikającego z kalendarza sesji) spadł do 99,76 proc. Normą według Światowej Federacji Giełd jest współczynnik na poziomie 99,5 proc.

[ramka][b]Wiesław Rozłucki - prezes GPW w latach 1991 – 2006

Pełna eliminacja błędów niemożliwa[/b]

Całkowite wyeliminowanie awarii tak skomplikowanych systemów teleinformatycznych jest niemożliwe. Pamiętajmy jednak, że stopień niezawodności GPW, mierzony relacją faktycznej dostępności do planowanych godzin sesji, jest wyższy niż w przypadku innych giełd europejskich. Można stwierdzić, że nasz parkiet działa prawidłowo – skoro takie wypadki jak czwartkowy nie zdarzają się często. Inwestorzy muszą zdawać sobie sprawę, że systemy czasem zawodzą. Trudno mówić też o odszkodowaniach. Należy się ono wtedy, gdy można udowodnić albo celowe działanie, albo rażące niedbalstwo. Ponadto osoba, która skarży GPW, musiałaby udowodnić poniesioną szkodę. A byłoby to trudne. Dla dobra rynku lepiej, aby takich procesów nie było.

[b]Jarosław Dominiak - prezes Stowarzyszenia Inwestorów indywidualnych

Długo czekamy na przełączenie[/b]

Mimo że awaria trwała dość długo, nie zaobserwowaliśmy jakiegoś szczególnego larum ze strony inwestorów. Wydaje się, że cała sytuacja spotkała się ze zrozumieniem, bo wszystkich problem dotknął w tym samym stopniu. Inaczej byłoby, gdyby usterka dotyczyła np. tylko kilku domów maklerskich, co oznaczałoby dysproporcję wśród inwestorów. Wtedy chętniej próbowaliby oni dochodzić roszczeń. Po awariach systemu w 2007 r. rozmawialiśmy z prawnikami na temat szans na odszkodowanie. Przyznaliśmy wówczas, że nie są duże.Jedyne, co może budzić zdziwienie, to fakt, że procedura przełączenia na system zapasowy jest tak trudna i czasochłonna, choć wskazany byłby pełny automatyzm przy przełączeniu, co pozwoliłoby kontynuować sesję bez przeszkód. Zastrzegam, że nie jestem informatykiem i być może nie zdaję sobie sprawy z barier z tym związanych. [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy