Dawne fundusze SEB wcale nie tracą klientów

Już od prawie czterech miesięcy Opera TFI zarządza dawnymi funduszami SEB TFI, przejętego przez nią towarzystwa. Póki co, wbrew branżowym spekulacjom, fundusze Novo (pod taka marką funkcjonują, w miejsce SEB) wcale nie tracą klientów. Mimo że Opera jeszcze nawet nie rozpoczęła akcji marketingowej mającej przyciągać nowych klientów. Ta zaplanowana jest na jesień.

Publikacja: 25.08.2009 15:16

Dawne fundusze SEB wcale nie tracą klientów

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak mw Michał Walczak

– Licząc od maja, kiedy przejęliśmy zarządzanie tymi produktami, sprzedaż netto jednostek funduszy Novo wynosi niespełna 10 mln zł na minusie – mówi Tomasz Korab, wiceprezes Opera TFI. To niewiele, biorąc pod uwagę, że na koniec kwietnia zgromadzonych w nich było 690 mln zł. – Wartość umorzeń jednostek to ok. 60 mln zł, a wpłaty sięgnęły ok. 50 mln zł – podaje szczegóły wiceszef Opery.

W tym czasie większość TFI odnotowała dodatni bilans zakupów i umorzeń jednostek. W skali całego rynku było to ok. 1,4 mld zł w maju, czerwcu i lipcu łącznie.

Wszyscy klienci dawnego SEB TFI, czyli ponad 30 tys. osób, otrzymali pisemne zawiadomienie o zmiany towarzystwa zarządzającego ich pieniędzmi. Konkurenci Opery zwracali uwagę na to, że wielu z nich nie uda się utrzymać. – Trzeba przyjąć, że uda się zatrzymać co najwyżej około 40 proc. przejmowanych aktywów – mówił w rozmowie z nami prezes jednego z TFI, obecny na rynku kapitałowym od wielu lat. Po pierwsze, klienci, czując niepokój w momencie przejmowania zarządzania ich pieniędzmi przez nową firmę, uciekają z funduszy. Po drugie, sprzedawcy jednostek, wykorzystując sytuację, mogą namawiać klientów, by przenosili pieniądze z dotychczasowych funduszy (z oferty dawnego SEB TFI) do innych, które znajdują się w ich planach sprzedażowych i od których mają większe prowizje.

Tymczasem przedstawiciele Opery deklarują, że współpraca z dystrybutorami układa się bardzo dobrze. Towarzystwo już się z nimi „przeprosiło”. Przypomnijmy, że jego rodzime fundusze nigdy nie trafiły (i, przynajmniej na razie, nie trafią) do zewnętrznych sieci sprzedaży, a władze Opery dystrybutorów, do kasy których trafia zazwyczaj cała opłata dystrybucyjna i połowa opłaty za zarządzanie, nazywali „patologią rynku TFI”.Lista sprzedawców dawnych funduszy SEB na razie się nie zmieniła. W najbliższym czasie ma ich nawet przybywać.

Równocześnie Opera ma ambicję stworzenia nowej jakości współpracy z dystrybutorami. Chce wziąć wspólnej odpowiedzialności za klienta, tak przez dystrybutora, jak i towarzystwo zarządzające jego pieniędzmi. - W tym celu przygotowujemy serię szkoleń dla pracowników dystrybutorów oraz jesteśmy gotowi do spotkań z ich klientami – zapowiada Tomasz Korab.

We wrześniu ruszy akcja promocyjna dająca klientom ulgi w opłatach manipulacyjnych. Pojawić się też mają nowe produkty Novo, których założenia są dyskutowane także z siecią dystrybucji.

- Spodziewamy się, że być może jeszcze w tym roku łączne saldo wpłat i wypłat w funduszach Opery i Novo będzie w ujęciu procentowym (w odniesieniu do aktywów – przyp. red.) lepsze od średniej w branży – mówi Tomasz Korab.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy