Fundusze wychodzą na plus

Czy wyniki przyciągną klientów? Są głosy, że bez kampanii reklamowych – nie. Niewiele TFI jednak o nich myśli

Publikacja: 28.08.2009 08:02

Fundusze wychodzą na plus

Foto: GG Parkiet

Dziewięć funduszy akcji ma już dodatnią 12--miesięczną stopę zwrotu. Prawdopodobnie już za kilka tygodni duża część funduszy akcji będzie w skali roku nawet kilkadziesiąt procent na plusie – o ile tylko indeksy giełdowe bardzo mocno nie spadną (większość analityków wieszczy zwyżki). Wystarczy efekt bazy: rok temu jesienią akcje były bardzo tanie. Jeśli indeks utrzyma się na obecnym poziomie, czyli ok. 37,8 tys. pkt, w połowie października w skali roku będzie ponad 30 proc. na plusie. Tydzień później już ponad 50 proc., a za około pół roku – ponad 80 proc.Czy – podobnie jak to było w przeszłości – zachęci to potencjalnych klientów do zakupu jednostek i stanie się kołem zamachowym dla giełdy?

[srodtytul]Plusy skuszą klientów[/srodtytul]

– Podejrzewam, że takie stopy zwrotu przyciągną sporą rzeszę chętnych na jednostki funduszy akcji czy mieszanych. Dodatkowo sprzyja temu pełna optymizmu atmosfera, jaka ogarnęła komentatorów wydarzeń na rynkach finansowych. Swoją drogą, dość uzasadniona – mówi Piotr Kuba, wiceprezes Skarbca TFI.

Dodatni bilans wpłat i wypłat w funduszach towarzystwa notują już od trzech miesięcy. Od maja do czerwca sięgnął 1,4 mld zł. Znacząca część tej kwoty trafiła do funduszy akcji i mieszanych.

– Niewykluczone, że napływ kapitału do TFI wiąże się z kilkudziesięcioprocentowymi zyskami, licząc od początku roku, najbardziej agresywnych funduszy. Można się więc spodziewać, że jeśli i 12-miesięczne stopy będą w tabelach wyglądały zachęcająco, pieniądze popłyną do funduszy akcji jeszcze szerszym strumieniem – komentuje Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI.Równocześnie nie należy jednak się spodziewać ustania umorzeń. Na przykład w lipcu z funduszy akcji krajowych klienci wypłacili 1,1 mld zł (dodatnie saldo przekroczyło 200 mln zł).

– To jest naturalny poziom odpływu w dzisiejszych warunkach, gdy aktywność klientów generalnie nie jest zbyt duża. Zawsze znajdą się osoby, które właśnie potrzebują gotówki albo po prostu założyły sobie, że przy pewnym poziomie wartości jednostki wyjdą z funduszu – tłumaczy Marek Mikuć. – Niektórzy też przekładają pieniądze do innych produktów. Nawet w czasie funduszowej hossy obok dużych napływów kapitału mieliśmy do czynienia z kilkumiliardowymi umorzeniami. Dlatego nie należy oczekiwać, że poziom umorzeń będzie teraz się zmniejszał.

[srodtytul]Trzeba czegoś więcej[/srodtytul]

Nie można jednak założyć, że klienci będą równie mocno jak dawniej podatni na historyczne wyniki. Gdy sugerowali się nimi na szczycie hossy, źle na tym wyszli.

– W końcówce bessy, kiedy indeksy naprawdę mocno spadały, a fundusze miały ogromne straty, odpływ kapitału był stosunkowo nieduży. Spodziewam się, że teraz z kolei potrzeba naprawdę długotrwałych zwyżek wartości jednostek, a nie tylko efektów statystycznych, by znalazła się pokaźna grupa chętnych na tego rodzaju produkty – mówi Marek Juraś, główny analityk DM BZ WBK.

[srodtytul]AIG rozważa kampanię[/srodtytul]

Mogłyby to zmienić... kampanie reklamowe. Jednak jak wynika z naszych rozmów, na palcach jednej ręki można policzyć TFI mające zamiar ponieść tego typu wydatki. A te, które się na to zdecydują, przeprowadzą akcje na niewielką skalę i – inaczej niż w przeszłości – nie będą reklamować stóp zwrotu.

Jest jeden wyjątek. – W związku z bardzo dobrymi wynikami funduszy AIG (3-miesięczne stopy zwrotu funduszy polskich, 12-miesięczne stopy zwrotu zagranicznych) rozważamy przeprowadzenie jesienią kampanii produktowej – mówi Krzysztof Stupnicki, prezes AIG TFI.

– Dzisiaj banki, które są akcjonariuszami większości TFI, nie mają motywacji, by wykładać pieniądze na reklamy funduszy. Pomijając niepewność co do przyszłych stóp zwrotu, banki mają dużo trudniejszą sytuację płynnościową niż parę lat temu, a doskonale pamiętają, jakie skutki wywołał przed dwoma–trzema laty masowy przepływ pieniędzy z depozytów do TFI – mówi Marek Juraś. – Gdyby ruszyły akcje reklamowe i przestawiono by kanały sprzedażowe, zapewne TFI znalazłyby w najbliższym czasie sporo chętnych na fundusze.

Nie można mieć pewności, że nawet gdyby towarzystwa miały budżety reklamowe, toby je wykorzystały. – Kampanie reklamowe kojarzą się klientom ze szczytem hossy. Większość tych, którzy się nimi sugerowali, poniosła straty albo już zrealizowane, albo na razie papierowe. Dlatego nie spodziewałbym się, że TFI będą teraz decydować się na głośne akcje – komentuje Marek Mikuć.

[srodtytul]Ucieczka z TFI będzie później[/srodtytul]

Czy klienci obawiają się tego, że spodziewane wkrótce bardzo wysokie roczne stopy zwrotu z funduszy akcji szybko zamienią się z powrotem na minusy, bo ceny akcji znowu zaczną spadać? W takiej sytuacji realny byłby scenariusz realizacji nadchodzących zysków?

We wrześniu ubiegłego roku Polacy wpłacili do funduszy akcji krajowych 2,4 mld zł (równocześnie 2,9 mld zł z nich wycofali).– To wskazuje, że osób, które w rzeczywistości będą wkrótce tych kilkadziesiąt procent na plusie, jest niewiele. Dlatego nawet jeśli zdecydowałyby się na realizację zysków, nie byłoby to zjawisko bolesne dla branży – mówi Piotr Kuba.

Wtórują mu inni eksperci. – Nie pamiętam przypadków, gdy dodatnie stopy zwrotu wywołały u wielu klientów chęć realizacji zysków. Tym razem też nie należy tego oczekiwać – mówi Marek Mikuć. Ale jest jedna różnica.

– W pewnej perspektywie może mieć miejsce istotny odpływ pieniędzy tych klientów, którzy weszli do funduszy w okolicach szczytu hossy, a jeszcze do tej pory się z nich nie wycofali. Trudno szacować, ilu ich jest. Ale kiedy wyjdą na zero lub minimalnie zarobią, mogą uciec z towarzystw – dodaje wiceszef Skarbca TFI.

Tylko w czerwcu, lipcu i sierpniu 2007 r. do funduszy akcji krajowych trafiło łącznie około 23 mld zł (saldo wpłat i wypłat wyniosło wówczas około 8 mld zł).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy