Wynika to z informacji od członków zarządów największych grup ubezpieczeniowych.Podobno pierwsze sygnały pojawiły się kilka miesięcy temu, kiedy zmieniła się strategia firmy Axa Direct. Wykreślono z niej ekspansję na sąsiadujących z Polską rynkach, m.in. w Czechach. Świadczyło to o tym, że Avanssur nie zadomowi się w naszym regionie. Niedawno zaś Francuzi mieli złożyć wstępne oferty grupom ubezpieczeniowym, które prowadzą sprzedaż polis komunikacyjnych w systemie direct.

Powodem, dla którego Avanssur chce zakończyć działalność w naszym kraju, jest oddalające się osiągnięcie rentowności Axy Direct. Aby pozyskiwać klientów, firma wydaje duże kwoty na reklamę. W I półroczu poszło na to ponad 30 mln zł, a w całym 2008 r. niemal 80 mln zł (według szacunków Expert Monitora), podczas gdy ze składek zebrała ona niewiele więcej, bo 81 mln zł. Z naszych informacji wynika, że rośnie szkodowość portfela firmy (która oferuje tanie polisy OC i musi wypłacać coraz więcej odszkodowań), a spora konkurencja na polskim rynku ubezpieczeń komunikacyjnych nie pozwala na podwyżki cen.Ile Francuzi z Avanssur chcą za swój polski biznes? Według byłego członka zarządu ubezpieczyciela „directowego” cena zależy od tego, czy firma będzie sprzedawana razem z systemami IT, czy oferowany będzie sam portfel klientów.

– Axa Direct jest warta około 120 mln zł – uważa Wojciech Rabiej, prezes firmy brokerskiej iklu. Ekspert dokonał szacunku na podstawie przychodów firmy ze składek w I półroczu (60 mln zł) i prawdopodobnej liczby klientów przez nią posiadanych (około 160 tys.).Od Avanssur do chwili zamknięcia tego numeru nie dostaliśmy potwierdzenia naszych informacji.