Wciąż nie było bowiem podpisów pod ugodą kończącą trwający od kilku lat konflikt pomiędzy Skarbem Państwa, posiadającym 55 proc. akcji ubezpieczyciela, a Eureko, które kontroluje 33-proc. pakiet papierów towarzystwa.
[srodtytul]Ugoda będzie w internecie[/srodtytul]
– Wydaje się, że finał jest blisko. W interesie obu stron nie jest, by ten stan przedłużać – powiedział wczoraj premier Donald Tusk. Wyjaśnił, że minister skarbu Aleksander Grad ma upoważnienie na „prowadzenie tych negocjacji na tak lub na nie”. – Natychmiast po podpisaniu ugody cała umowa zostanie upubliczniona w internecie – dodał premier.
Za zakończeniem sporu jest Polskie Stronnictwo Ludowe – koalicjant PO w rządzie. – Porozumienie z Eureko jest nieuniknione, jestem gorącym zwolennikiem dogadania się stron. Zdaję sobie sprawę, że bezpłatnie tego się załatwić nie da, ale mam nadzieję, że skończy się na niezbyt wygórowanej kwocie. Jestem zwolennikiem spłacenia przez państwo tego niechcianego udziałowca PZU – powiedział „Parkietowi” Jan Łopata, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
– Najlepszym i najmniej kosztownym rozwiązaniem sprawy Eureko była propozycja ugody ministra Jacka Sochy, jednak spotkała się ona z tak huraganowym atakiem ówczesnej opozycji, że rząd odstąpił od niej – przypomina Marek Borowski, poseł Socjaldemokracji Polskiej. – Teraz najważniejsze jest, aby w ogóle do ugody doprowadzić i aby sprawa ta przestała ciążyć nad naszymi relacjami z inwestorami zagranicznymi. Już samo to będzie pozytywne, choć cena zawsze będzie przedmiotem dyskusji.