Banki mocne, choć mają zadyszkę

ROZMOWA „PARKIETU” ze Stanisławem Kluzą, przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego

Publikacja: 10.10.2009 01:05

Banki mocne, choć mają zadyszkę

Foto: GG Parkiet

[b]Jak ocenia pan obecną kondycję sektora bankowego w Polsce?[/b]

Po pierwsze nadzór jest zadowolony z tego, że właściciele większości banków zdecydowali się ograniczyć wypłatę dywidendy w tym roku, co poskutkowało wzrostem współczynnika wypłacalności w sektorze z 10,9 proc. w połowie 2008 r. do 12,5 proc. na koniec czerwca tego roku. Kondycja banków zdecydowanie wyróżnia nasz sektor na plus na tle innych krajów.Po drugie wyniki w I półroczu były korzystne. Oczywiście – słabsze niż np. w ubiegłym roku. Ale pamiętajmy, że 2008 r. przyniósł historyczne rekordy zysków banków. W tym roku pojawiła się konieczność tworzenia rezerw, związanych m.in. ze sprawą opcji walutowych. Trzeba przy tym pamiętać, że utworzenie rezerwy nie oznacza jeszcze, że faktycznie bank poniesie stratę w tej wysokości.

[b]Jakie są perspektywy wyników na II półrocze?[/b]

Nie chcemy przedstawiać dokładnych prognoz, żeby nie wpływać na oczekiwania rynkowe. Jednak to, co obserwowaliśmy w pierwszej połowie roku, wskazuje, że dynamika wyniku finansowego jest stabilna. Nie spodziewamy się znaczących zaburzeń. Korzystne jest to, że mamy do czynienia z dalszym wzrostem współczynnika wypłacalności.

[b]Jakie są czynniki ryzyka?[/b]

Na sektor bankowy wpływ ma to, w jakiej fazie cyklu koniunkturalnego jesteśmy obecnie. Chociaż polska gospodarka jako praktycznie jedyna w Europie notuje wzrost PKB, to mamy do czynienia z wyraźnym spowolnieniem. To przekłada się na pewną „zadyszkę” sektora bankowego, co widać po wynikach finansowych poszczególnych instytucji. Część miała zyski równie wysokie jak rok temu, ale niektóre – z powodu tworzenia rezerw – zanotowały przejściowe straty.

[b]Banków ze stratami było w minionym półroczu kilkanaście. Jakie Komisja Nadzoru Finansowego ma możliwości przywracania banków do równowagi?[/b]

Jeśli w banku pojawiają się przejściowe trudności, zagrożenie stratą, wówczas korzystne jest przeprowadzenie działań zwiększających efektywność. Chodzi o programy naprawcze, które banki realizują w porozumieniu z nadzorem.

[b]Co oznacza wprowadzenie programu naprawczego?[/b]

To narzędzie zwiększające efektywność poprzez dopasowanie działalności biznesowej banku do jego możliwości kapitałowych i sytuacji makroekonomicznej. Zwykle wiąże się to także ze wzmocnieniem kapitałowym.

[b]Na czym polegają te narzędzia?[/b]

Chodzi o takie elementy, jak np. redukcja kosztów, poprawa jakości zarządzania ryzykiem, ostrożniejsza polityka kredytowa. Zarząd banku realizującego program naprawczy może też w bardziej stanowczy sposób domagać się od właścicieli czy rady nadzorczej uwzględnienia w strategii czynników restrukturyzyjnych, które mogą się wiązać np. ze zmianami w zatrudnieniu. Wzmocniona zostaje pozycja zarządu w oczekiwaniach wobec właścicieli dotyczących zwiększenia funduszy własnych.

[b]Na czym polega zaangażowanie KNF, kiedy jakiś bank realizuje program naprawczy?[/b]

Dla nas oznacza to wzmożony monitoring banku, znacznie częstsze kontakty z zarządem. Pozyskujemy i wymagamy od tej instytucji więcej i częstszych informacji niż standardowo. Oceniam, że to dodatkowo motywuje zarząd banku.

[b]Co, oprócz straty, może spowodować wprowadzenie przez nadzór programu naprawczego w jakimś banku?[/b]

Kryterium wyniku finansowego jest najłatwiej mierzalne. W grę może wchodzić spadek współczynnika wypłacalności, ale też kwestia jakości aktywów, płynności czy zarządzania.

[b]Ile banków w tej chwili realizuje programy naprawcze?[/b]

Obecnie jest ich siedem – to są historycznie jedne z najniższych wartości w naszym sektorze bankowym – a należy mieć świadomość, że od 1991 r. programami naprawczymi było objętych 67 banków komercyjnych, w tym część największych. Niektóre instytucje realizowały programy naprawcze nawet dwukrotnie. Pokazuje to, że wprowadzenie programu naprawczego nie służy piętnowaniu danej instytucji, tylko poprawie jej funkcjonowania. W ostatecznym rozrachunku chodzi o to, by nie trzeba było korzystać ze środków publicznych dla pomagania bankom. Zwracam uwagę, że jak dotąd żaden bank nie skorzystał z możliwości, jakie daje np. ustawa o rekapitalizacji instytucji finansowych.

[b]Czy w najbliższych miesiącach liczba banków realizujących programy naprawcze może się zwiększyć?[/b]

Myślę, że docelowo możemy mieć pojedyncze takie przypadki.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy