Przychody firm brokerskich – czyli doradzających innym przedsiębiorstwom przy wyborze i obsłudze ubezpieczenia – będą w 2009 r. o około 3 proc. wyższe niż rok temu i wyniosą około 410 mln zł. Tak wynika z szacunków „Parkietu” na podstawie danych za I półrocze, uzyskanych od największych brokerów instytucjonalnych. To oznacza, że rozwój rynku brokerskiego nie będzie już tak szybki, jak choćby w 2008 r., kiedy firmy działające w tej branży zwiększyły przychody o około 17 proc. do mniej więcej 390 mln zł, oraz o około 15 proc., do 2,9 mld zł, udział w składce przypisanej brutto zbieranej przez ubezpieczycieli.
[srodtytul]Nie jest tak źle[/srodtytul]
Przyczyna niższego tempa wzrostu? Sytuacja w gospodarce. – Na przykład w przemyśle stawki ubezpieczeniowe mają wyraźną tendencję spadkową i odczuwalna jest presja rynku w zakresie ich obniżania. Firmy z różnych branż zaczęły w wyniku kryzysu prowadzić bardzo restrykcyjną politykę kosztową – tłumaczy Leszek A. Konopka, prezes Gras Savoye Polska.– Poza tym skuteczną pracę utrudniły brokerom zmiany kadrowe w PZU – mówi Jacek Kliszcz, prezes zarządu Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych oraz szef spółki brokerskiej PWS Konstanta. W 2007 r. ponad 50 proc. składek lokowanych przez brokerów w zakładach przypadło właśnie na PZU (1,69 mld zł).
– Wszyscy z branży narzekają. To prawda, że jest o wiele trudniej zdobywać i utrzymywać przy sobie klientów. Ale od narzekania do pokazania o wiele gorszych wyników droga jeszcze daleka – zauważa Sławomir Bany, prezes Aon Polska. – W I półroczu odnotowaliśmy wzrost przychodów o około 9 proc. Podobnie powinno być w całym roku.Na pewno nie narzekają przedstawiciele Mercer Polska, firmy specjalizującej się w ubezpieczeniach osobowych, która zajmuje się także doradztwem w zakresie planów emerytalnych i zarządzania zasobami ludzkimi. – Od czterech lat przychody z brokerki stanowią lwią część wpływów. I stale rosną – mówi Krzysztof Nowak, członek zarządu firmy. W 2008 r. spółka zwiększyła je o blisko 30 proc.
Według Nowaka, firmy co prawda tną koszty, ale raczej niechętnie rezygnują z ubezpieczeń osobowych, które są ważnym elementem pakietów świadczeń pracowniczych o charakterze socjalnym. W dodatku, według niego, przedsiębiorstwa coraz chętniej przyglądają się ofertom ubezpieczeń zdrowotnych.