To pokłosie komunikatu dotyczącego wycofania prognozy tegorocznego zysku netto (7,5 mln zł) przy utrzymaniu prognozy 16,6 mln zł przychodów. Spółka przyzwyczaiła akcjonariuszy do podnoszenia prognoz i wzrostu zysków o kilkaset procent rok do roku.
Zarząd tłumaczy, ze działalność przebiega prawidłowo. Spółka specjalizuje się w zakupie od banków i telekomów pakietów wierzytelności. – Sytuacja rynkowa pozostaje korzystna dla Fast Finance, a tempo naszego rozwoju jest bardzo wysokie, czego dowodzi m.in. zakupiony niedawno pakiet wierzytelności o wartości 37,7 mln zł – uspokaja prezes Jacek Daroszewski. Co się więc dzieje? Fast Finanse informuje o reorganizacji struktur i planach powołania sekurytyzacyjnej spółki zależnej na prawie luksemburskim. Taka drogę „optymalizacji” wybiera wiele firm. Przekazują córce spółce z Luksemburga ryzyko biznesowe, a od wypłacanych przez nią z powrotem do właściciela (w tym przypadku Fast Finance) zysku nie muszą płacić podatku. Prawdopodobnie to właśnie miał na myśli zarząd mówiąc o tym, że „prowadzone działania w dłuższej perspektywie przyczynią się do zwiększenia zysku netto”.
Wieczorem spółka podała, że za jedną trzecią wczorajszych obrotów odpowiadały zakupy dokonane przez Dariusza Wesołowskiego, członka rady nadzorczej.
Spółka zapewnia też, że nie rezygnuje z przenosin z NC na rynek regulowany. – Myślę, że najpóźniej w listopadzie do KNF zostanie złożony prospekt – mówi Wesołowski.