DnB Nord zmienia oblicze. Z banku obsługującego duże korporacje i mniej zamożnych klientów detalicznych (to głównie klienci Banku Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, który został przejęty przez DnB Nord kilka lat temu) ma przekształcić się w instytucję, której docelową grupą klientów są średnie przedsiębiorstwa i średnio zamożni klienci.
[srodtytul]Kandydat do przejmowania[/srodtytul]
Bank nie będzie już rozwijał leasingu, nadal będzie się wstrzymywał z wejściem na rynek consumer finance (pożyczek gotówkowych, kredytów ratalnych).
Planuje natomiast zwiększyć sieć oddziałów i nie wyklucza przejęcia innej instytucji. – To mógłby być bank, który pasuje do naszej strategii z siecią placówek, która uzupełniałaby naszą – mówi Bartosz Chytła, p. o. prezesa Banku DnB Nord Polska. Dodaje, że na razie nie było i nie ma takiej okazji.
Bieżący rok DnB Nord zakończy stratą. Po trzech kwartałach bank ma 48 mln zł straty. – Ujemny wynik to rezultat wysokich rezerw, jakie musieliśmy utworzyć na kredyty kilku klientów korporacyjnych – wyjaśnia Chytła. Sam wynik na działalności bankowej wyniósł około 20 mln zł na plusie. – Nowa strategia znacząco zwiększy zyskowność banku. Pozwoli to także na absorbowanie kosztów rezerw w przyszłości – wyjaśnia Bartosz Chytła.