15 mld zł kredytów na akcje PGE

Z danych zebranych w bankach wynika, że zapisy inwestorów indywidualnych na akcje PGE mogą zostać zredukowane o 97 proc. Czy pula dla nich się zwiększy?

Publikacja: 27.10.2009 07:09

Prezes PGE Tomasz Zadroga przy podziale akcji między inwestorów indywidualnych i instytucje nie będz

Prezes PGE Tomasz Zadroga przy podziale akcji między inwestorów indywidualnych i instytucje nie będzie miał łatwego zadania

Foto: GG Parkiet

Dziś do 12.00 inwestorzy indywidualni mogą się zapisywać na akcje Polskiej Grupy Energetycznej. Jednak kolejek w biurach maklerskich już nie ma.

– Przy takich dużych ofertach główna fala uderzeniowa jest do momentu, do którego są udzielane kredyty – mówi Tomasz Kaczmarek, doradca inwestycyjny z DM BZ WBK. – Oczywiście klienci jeszcze przychodzą i zapisują się na akcje PGE, bo część osób boi się kupować na kredyt, ale jest ich mniej niż w czasie przyjmowania wniosków kredytowych.

[srodtytul]Lewary ograniczą zyski[/srodtytul]

Ostatnie banki przestały przyjmować wnioski kredytowe wczoraj. Jednak większość z nich zrobiła to już w piątek, a w niektórych przypadkach środki skończyły się jeszcze wcześniej.

Kwota udzielonych przez wszystkie instytucje kredytów na zakup akcji PGE jest bardzo wysoka. Z naszych informacji wynika, że 12 banków udzieliło kredytów na około 15 mld zł. Z uwzględnieniem środków własnych inwestorzy indywidualni mogli się więc zapisać na akcje PGE za kwotę około 17 mld zł.

Do tego należy dodać inwestorów, którzy zapiszą się na walory bez korzystania z zewnętrznego finansowania. Według naszych wyliczeń, jeśli transza dla klientów detalicznych nie zostanie zwiększona, a w ręce indywidualnych graczy trafi 10 proc. oferowanych papierów o wartości 600 mln zł, to redukcja w zapisach sięgnie 96,5–97 proc.

Przy takim poziomie redukcji zleceń inwestorzy, którzy wzięli najpopularniejszy kredyt z dziesięciokrotnym lewarem, muszą liczyć na około 10-proc. wzrost kursu PGE na debiucie, aby pokryć koszty prowizji (średnio wyniosła 0,35 proc.). Analitycy oczekują tymczasem, że kurs PGE może wzrosnąć w czasie debiutu o 10–20 proc. Millennium DM w raporcie przekazanym wczoraj wycenił akcje spółki na 26,6 zł.

Maksymalna cena emisyjna dla inwestorów indywidualnych wynosi 23 zł.Z naszych wyliczeń wynika, że inwestorzy w pierwszym dniu notowań na GPW dziesięciu największych spółek Skarbu Państwa zarobili średnio 17 proc. Żadna z tych firm nie zakończyła dnia debiutu pod kreską. Rekord padł przy PGNiG, którego kurs poszybował w górę o ponad 34 proc. Enea, która sprzedawała akcje w czasie bessy, dała zarobić tylko ponad 1 proc. W kolejnych dniach po debiucie z notowaniami bywało już różnie.

[srodtytul]MSP: Zarząd ma możliwości[/srodtytul]

Ratunkiem dla tych, którzy posiłkowali się kredytami, może być tylko zwiększenie liczby akcji oferowanych w transzy dla inwestorów indywidualnych. – Zarząd Polskiej Grupy Energetycznej jest przed ostateczną decyzją o ewentualnej zmianie wielkości transz dla inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych. Prospekt emisyjny na to pozwala – mówi wiceminister skarbu Joanna Schmid.

Jednak mimo presji ze strony brokerów i oczekiwań inwestorów sygnały, które wysyła spółka, nie są zbyt optymistyczne dla drobnych graczy. – W zarządzie nie ma presji na zwiększenie transzy dla drobnych inwestorów – mówi osoba zbliżona do transakcji. Przedstawiciele zarządu PGE nie chcieli powiedzieć, jak podejdą do kwestii kształtowania transz. Prezesi jeszcze wczoraj byli za granicą, gdzie w ramach road show spotykali się z instytucjami.

– Członkowie zarządu we wtorek podejmą decyzję o poziomie ceny emisyjnej oraz ewentualnych zmianach w wielkości transz. Na obecną chwilę nic więcej w tej sprawie nie mogę powiedzieć – wyjaśnił rzecznik spółki, Jacek Strzałkowski. Wiadomo już, że popyt na akcje wśród małych inwestorów przewyższył oczekiwania PGE. Problem w tym, że również instytucje finansowe chętnie kupią walory energetycznej firmy.

[srodtytul]Instytucje też zainteresowane[/srodtytul]

– Ze strony instytucji finansowych zarówno krajowych, jak i zagranicznych będzie bardzo duży popyt na akcje Polskiej Grupy Energetycznej, nie ma co do tego wątpliwości – uważa Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. – Z pewnością zgłoszony popyt wielokrotnie przekroczy wartość oferowanych akcji w tej transzy. Prawa do akcji PGE mają się pojawić na warszawskiej giełdzie 5 listopada.

[ramka][b]Banki zarobią nawet 77 mln zł? [/b]

Zakładając, że średnia prowizja za udzielenie kredytu to 0,35 proc. ich łącznej wartości, a średnie oprocentowanie w skali roku to 8 proc., banki mogą zarobić na ofercie PGE prawie 77 mln zł. Z tego ponad 52 mln zł stanowi prowizja przygotowawcza, a ponad 24 mln zł – zarobek z odsetek, przy założeniu, że inwestorzy sprzedadzą papiery 5 listopada, na pierwszej sesji z udziałem PGE. Dla banków udzielanie kredytów przy dużej spodziewanej redukcji zapisów nie jest obciążone dużym ryzykiem. Zdecydowana część przyznanej pożyczki nie zostanie bowiem wykorzystana, a zabezpieczeniem spłaty jest blokada na rachunku.[/ramka]

[b]Radosław Łukaszczuk - analityk Millennium Domu Maklerskiego[/b]

Zainteresowanie ofertą akcji Polskiej Grupy Energetycznej jest gigantyczne, dlatego naszym zdaniem cena emisyjna będzie ustalona na maksymalnym poziomie, czyli 23 zł. Widać, że drobni inwestorzy są stęsknieni takich ofert. Naszym zdaniem w odpowiedzi na tak duży popyt transza dla indywidualnych inwestorów zostanie zwiększona, bo resort skarbu, który kontroluje spółkę, nie będzie chciał psuć atmosfery przed kolejnymi prywatyzacjami. Liczymy, że PGE zyska na debiucie 15–20 proc. Dodatkowo ze względu na to, że w grudniu lub marcu spółka wejdzie w skład WIG20, kurs jej akcji, według nas, dojdzie do 28–30 zł, bo fundusze będą musiały mieć te akcje w portfelach.

[ramka][b]Krzysztof Stępień - Główny ekonomista firmy doradczej Expander[/b]

Oferta PGE to na pewno sukces spółki, która sprzeda drogo akcje inwestorom. To również sukces banków i domów maklerskich, które zarobią na prowizji od kredytów udzielonych na zakup papierów PGE. Ostatecznie to sukces samej giełdy, bo zyska nową płynną spółkę. Pytanie o to, czy sukces odniosą inwestorzy, szczególnie ci, którzy kupili akcje na kredyt, jest otwarte. Światowe rynki akcji osiągnęły z pewnością punkt kulminacyjny w trendzie wzrostowym, a z analizy ostatnich dużych debiutów na GPW wynika, że firmy, które wchodziły na nią w czasie gorszej koniunktury, nie dawały zarobić na debiucie. Stopa redukcji spowoduje, że duży zysk da szanse tylko na pokrycie kosztu kredytu.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy