Najważniejsze decyzje są w rękach samych spółek

Integracja ze strefą euro ułatwić może polskim firmom dostęp do kapitału na rynkach europejskich. Obniży także koszty inwestowania na warszawskiej giełdzie z punktu widzenia zagranicznych inwestorów

Publikacja: 05.11.2009 16:08

Wejście Polski do strefy euro oznacza spore zmiany dla rynków kapitałowych. Większość ekonomistów dostrzega w tym procesie szansę na ich szybszy rozwój. Brak kosztów związanych z wymianą walutową może oznaczać, że usługi finansowe będą bardziej konkurencyjne i dostępne – a w rezultacie tańsze. Analitycy przypominają, że polski rynek brokerski jest wprawdzie rozdrobniony, lecz daleko mu do dywersyfikacji znanej z Niemiec czy Wielkiej Brytanii.

Łatwiejszy dostęp do usług finansowych powodować może ich większe wykorzystanie. Dane Narodowego Banku Polskiego pokazują, że akcje i obligacje mają niewielki udział w portfelach gospodarstw domowych. Dominują depozyty bankowe i w dalszym ciągu gotówka. Polacy inwestują na giełdzie głównie za pośrednictwem otwartych funduszy emerytalnych i funduszy inwestycyjnych.

[srodtytul]Ci sami inwestorzy[/srodtytul]

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie szczyci się wprawdzie dużym odsetkiem inwestorów indywidualnych w obrotach (w pierwszej połowie 2009 r. odpowiadali za 28 proc. handlu akcjami), warto jednak pamiętać, że w dużej mierze krąg aktywnie grających nie zmienia się od lat. Spora część osób zainteresowanych giełdą korzysta z kolei z platform foreksowych, pozwalających na inwestowanie w kursy akcji spółek zagranicznych.

Z rozmów z brokerami wynika, że zniesienie ryzyka kursowego dzięki akcesji do strefy euro ułatwiłoby oferowanie usług maklerskich pozwalających na dostęp do notowań za granicą. Przy okazji wielu klientów skorzystałoby z okazji i ulokowało część środków w akcje spółek polskich – zwiększając tym samym płynność rynku.

Badania GPW wskazują, że na poziom obrotów na warszawskim parkiecie coraz większy wpływ mają duże instytucje z zagranicy. To ich odpływ spowodował trwający kilka miesięcy zastój na rynku. Dla zachodnich graczy wprowadzenie euro także oznacza ograniczenie kosztów transakcyjnych. Ma jednak również inną zaletę – Polska jako członek strefy euro w modelach inwestycyjnych traktowana może być lepiej – jak kraj o większej wiarygodności. W takiej sytuacji duże światowe fundusze mogą być skłonne wyłożyć więcej środków na akcje polskich spółek. Zmiany alokacji portfeli wynikać mogą m.in. z przewidywanego wyższego ratingu Polski po przyjęciu wspólnej waluty.

[srodtytul]Regionalne centrum finansowe czy peryferie?[/srodtytul]

Szansą – a zarazem zagrożeniem – dla GPW może być przeniesienie się największych polskich spółek na duże europejskie rynki (NYSE Euronext, Deutsche Boerse, London Stock Exchange, Nasdaq OMX). Część ekspertów wskazuje na podobne zagrożenie w związku z trwającą prywatyzacją warszawskiej giełdy. Trudno jednak precyzyjnie oszacować to ryzyko. Wielu analityków podkreśla, że skala przenosin zależeć będzie m.in. od obecnej struktury akcjonariatu warszawskich blue-chipów, wielkości opłat na GPW i na innych giełdach, a także uwarunkowań prawnych (trudności związane m.in. z deponowaniem i rozliczaniem papierów).

Jednak władze warszawskiego parkietu liczą, że to GPW stanie się regionalnym centrum finansowym, gdzie będą notowane największe podmioty z sąsiadujących krajów. Wprowadzenie wspólnej waluty to dodatkowy argument do debiutu w Warszawie. Doradcy finansowi przypominają bowiem, że w takiej sytuacji łatwiej może być o inwestorów. Euro w Polsce pociąga także za sobą zmiany przepisów o rachunkowości, dzięki którym to polskim firmom łatwiej będzie zabiegać o zagraniczny kapitał. Badania ekonomistów pokazują, że w wypadku gospodarki rozwijającej się integracja walutowa stymulować może rozwój – przedsiębiorstwa mogą bowiem pozyskać środki na badania technologiczne i naukowe, których nie chciał kredytować polski sektor bankowy. Źródłem kapitału mogą być np. fundusze venture capital, dla których możliwość wyjścia z inwestycji przez giełdę jest sprawą kluczową.

Po przystąpieniu do strefy euro może się także stopniowo zmienić rynek pośredników finansowych. Z badań NBP wynika, że integracja walutowa i finansowa prowadzić może do wypierania podmiotów krajowych przez podmioty z krajów wysoko rozwiniętych. Powody są proste – większa baza klientów instytucjonalnych i skala działania pozwalająca zaoferować nowatorskie usługi. Już teraz żadna duża oferta akcji nie jest prowadzona bez pośrednictwa dużego domu maklerskiego z zagranicy, który koordynuje budowę księgi popytu. Od szczegółowych regulacji rynku zależeć będzie, czy ekspansja zagranicy będzie się odbywała z korzyścią dla polskich klientów.

[srodtytul]Uwaga na akcje „groszowe”[/srodtytul]

Dla ekspertów kluczowe jest również pytanie o zachowanie się kursów akcji spółek notowanych na GPW po wejściu do strefy euro. W praktyce rynki finansowe dyskontują informacje makroekonomiczne w miarę szybko, co oznacza, że pozytywny wpływ integracji zauważalny może być jeszcze 2–3 lata przed faktyczną datą zmiany waluty (kiedy znany będzie ostateczny kalendarz przyjęcia euro). Jedno jest pewne – zamiana złotych na wspólną walutę w systemie transakcyjnym GPW wymaga przygotowań i koordynacji działań rządu, Narodowego Banku Polskiego, władz giełdy i Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. – Zbieramy informacje o tym, jak przeliczenie krajowej waluty na euro dokonywało się na innych parkietach. Będziemy je analizować pod kątem wykorzystania na krajowym rynku – mówi Adam Maciejewski, członek zarządu GPW.

Od pewnego czasu GPW wdraża Program Wspierania Płynności, w którym zachęca m.in. spółki do unikania sytuacji, w których kurs ich akcji oscyluje wokół kilku groszy. Taki poziom zachęca spekulantów. Zmiana kursu oznacza bowiem co najmniej kilkunastoprocentowy wzrost lub spadek, a poza tym giełdowa wartość akcji nie może spaść poniżej 1 grosza. Jednak obecność „groszowych” spółek na parkiecie w momencie konwersji waluty na euro w relacji 4: 1 nastręczałaby znacznie większych trudności – część akcjonariuszy musiałaby albo dopłacić, aby mieć walor danej spółki. Większa była również amplituda wahań kursu.Łączenie akcji „groszowych” spółek w następstwie działań warszawskiej giełdy spowodowało jednak, że najtańsze obecnie walory notowane na GPW mają wartość około 10 gr. W takim wypadku przejście na euro oznaczać będzie, że każdemu dotychczasowemu akcjonariuszowi przysługiwać będzie co najmniej jedna akcja.

[srodtytul]Decydują spółki[/srodtytul]

Najnowsze doświadczenia z wdrożeniem wspólnej waluty ma Słowacja. Przykład giełdy w Bratysławie pokazuje, że zamiana korony na euro nie od razu dotyczyła wszystkich notowanych papierów. Władze Burzy Cenných Papierov v Bratislavie (BCPP) odpowiednio wcześnie stwierdziły, że „przewalutowanie” akcji należy przede wszystkim do kompetencji samych spółek. Te, zgodnie ze słowackim prawem, dostały rok na zmianę wartości nominalnej akcji – co pociąga za sobą również zmianę ich kursu. Przez cały rok na BCPP obowiązuje tzw. dual display – czyli pokazywanie notowań zarówno w euro, jak i w koronie słowackiej.

Władze Banku Centralnego Słowacji zaleciły, aby rachunkowe zaokrąglanie wartości kapitału akcyjnego w górę (po przeliczeniu na euro) powodowało jednoczesne stosowne zmniejszenie wartości kapitału rezerwowego spółki, a zaokrąglenie w dół – jego zwiększenie.

Przygotowanie do przyjęcia euro przez Słowenię w 2007 r. również dostarcza wielu przykładów. Giełda w Lublanie wstrzymała handel w okresie międzyświątecznym (28 i 29 grudnia 2006 r.) – aby przygotować systemy na zmianę waluty. Przez ten czas operator słoweńskiego parkietu udzielał zainteresowanym wyjaśnień dotyczących całego procesu. W Ljubljanskiej Borzy obowiązywała zasada, że to nie sama giełda, ale spółki są odpowiedzialne za konwersje akcji na euro. Wytyczne, jak ma to nastąpić, przygotowała wcześniej słoweńska izba clearingowa – KDD.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy