Przyjęcie euro w Polsce i zastąpienie złotego przez wspólną walutę to temat, który w ostatnim czasie jest mniej eksponowany w mediach. Spory wpływ ma na to spowolnienie gospodarcze i obecna trudna sytuacja naszego budżetu. Z tego powodu szanse na wprowadzenie tak rewolucyjnych zmian w najbliższym czasie są minimalne. Sama operacja jest jednak nieuchronna i powszechnie oczekiwana w latach 2014–2018. Dlatego ekonomiści na bieżąco analizują zyski i straty z tytułu przyjęcia euro przez Polskę w kontekście naszych przedsiębiorstw.
[srodtytul]Spodziewany spadek kosztów finansowych[/srodtytul]
Krajowy biznes już wielokrotnie otwarcie przyznawał, że wprowadzenie wspólnej waluty to decyzja trudna, aczkolwiek strategiczna dla interesów polskich przedsiębiorstw. I choć firmy obaw mają sporo, to u większości podmiotów przeważa opinia, że krajowe spółki będą beneficjentami zmiany.
Najbardziej oczywistą korzyścią wprowadzenia euro jest eliminacja kosztów wymiany walut przy transakcjach eksportowych i importowych. Do tego dochodzą koszty zabezpieczeń finansowych, w tym tak niebezpiecznych jak toksyczne opcje walutowe. Łączne oszczędności szacowane są przez specjalistów na miliardy złotych w skali każdego roku. To w naturalny sposób wpłynie na wzrost efektywności polskich firm.
Powyższe zmiany odbiją się natomiast negatywnie na bankach i kantorach, które wypracowują profity m.in. z przewalutowywania pieniędzy klientów. Analitycy finansowi wskazują, że prowizja od wymiany walut generuje do 5 proc. przychodów banków. Jako wzorcowy przykład sektora, któremu najbardziej zależy na unii walutowej, wymienia się branżę turystyczną – skorzysta ona na obniżeniu kosztów związanych z różnorodnością walutową w Europie.