Koszty pracy równe otrzymanym dotacjom

Prawie 2,2 mld zł dotacji wypłaci w tym roku państwo firmom zatrudniającym niepełnosprawnych pracowników.

Publikacja: 30.11.2009 00:34

Większość pracodawców narzeka, że tworzenie specjalnych warunków zatrudniania osób niepełnosprawnych

Większość pracodawców narzeka, że tworzenie specjalnych warunków zatrudniania osób niepełnosprawnych staje się nieopłacalne

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek Jerzy Dudek

Dla wielu spółek te pieniądze to istotne źródło przychodów. Większość pracodawców narzeka jednak, że tworzenie specjalnych warunków zatrudniania tej kategorii osób – co powinny zrekompensować dopłaty do ubezpieczeń i pensji – staje się nieopłacalne.

To dlatego zapewne w ostatnich latach spada liczba firm o statusie zakładu pracy chronionej – jeszcze trzy lata temu było ich prawie 2, 5 tys., w tym roku jest już o kilkaset mniej.

– Jeśli wziąć pod uwagę aspekt ekonomiczny, byłbym skłonny zrezygnować ze statusu zakładu pracy chronionej. Nie zrobię tego, ponieważ jest jeszcze aspekt ludzki – mówi Waldemar Lipka, prezes firmy Kompap produkującej m.in. etykiety samoprzylepne oraz papier do drukarek. Omawiany status posiada w Kompapie 48 proc. z 54 zatrudnionych. Jako rekompensatę niższej wydajności pracy osób niepełnosprawnych spółka otrzymuje nieco ponad 400 tys. zł dotacji rocznie.

Inter Groclin Auto, jeden z największych w Polsce producentów wyposażenia i akcesoriów samochodowych, miesięcznie otrzymuje około 800 tys. zł dofinansowania. – Jest to kwota, która obecnie w większości przypadków równoważy większe koszty zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Polityka państwa w naszym przekonaniu nie sprzyja zatrudnianiu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych – komentuje Jerzy Pięta, rzecznik prasowy Inter Groclin Auto. O tym, że wcześniej korzyści finansowe dla pracodawców były dużo bardziej atrakcyjne, informuje też Marcin Garliński, prezes wydawniczej Muzy. Zakładem pracy chronionej spółka jest od 1998 r. W 2008 r. otrzymała niemal 234 tys. zł dotacji.

W kryzysie z niepełnosprawnymi o posady coraz skuteczniej konkurują zdrowi pracownicy rezygnujący z wygórowanych oczekiwań płacowych. – Wiele słyszymy o nadużyciach przy wykorzystywaniu budżetowych dotacji. Irytuje mnie, że moje składki na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych potem faktycznie wzmacniają konkurencję – mówi Dorota Godlewska, prezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona i właścicielka firmy. Przyznaje jednak, że na zatrudnienie niepełnosprawnych we własnej spółce się nie zdecyduje, bo to dodatkowe koszty i obowiązki. W branży ochrony niepełnosprawnych zatrudnia jednak co trzecia firma.

Wrocławski potentat usługowy Impel, który zatrudnia obecnie 3,5 tys osób niepełnosprawnych na 11,4 tys. etatowych pracowników i zainkasuje w tym roku około 30 mln dotacji, podkreśla, że dotacje mają znaczenie dla utrzymania zatrudnienia osób niepełnosprawnych i ich aktywizacji zawodowej. Grzegorz Dzik, prezes Impelu, twierdzi jednak, że gotówka przelewana na konto wrocławskiej grupy przez PFRON w biznesie spółki liczy się mniej od innych, trwalszych korzyści. – Przekonaliśmy się, zwłaszcza w okresie niedawnej wzmożonej migracji pracowników za granicę, że możemy liczyć na lojalność tych, którzy muszą pokonywać trudności – mówi Grzegorz Dzik.

Szef grupy Impel podkreśla, że właśnie wśród niepełnosprawnych znaleźć można najczęściej przykłady wyjątkowej odpowiedzialności i rzetelności w podejściu do obowiązków. – Ludzie po życiowych przejściach doceniają pracę i doskonale sprawdzają się w zarządzaniu, administracji, przy obsłudze systemów monitoringu czy na portierni. W końcowym efekcie korzysta firma, bo zaufanie klientów do jakości jej usług przekłada się potem na wartość kontraktów, a to oznacza większe przychody – mówi Dzik.

Prezesi firm niechętnie ujawniają rzeczywiste koszty zatrudniania osób niepełnosprawnych. Adam Pawłowicz, szef grupy Konsalnet, w której kilka spółek ma status zakładów pracy chronionej, twierdzi, że dotacje liczą się, ale nie mają zasadniczego wpływu na wyniki firmy. Tylko jeden z naszych rozmówców ujawnił, że dzięki dotacjom jego przedsiębiorstwo może oferować na rynku usługi po znacznie bardziej konkurencyjnych cenach.

Jaka część pieniędzy zaoszczędzonych z dotacji trafia do kieszeni przedsiębiorców? – Sytuacja jest na pewno zróżnicowana – mówi Szczepan Wroński, dyrektor działu prawnego Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. W sprawozdaniach składanych do PFRON w ostatnich latach przedsiębiorcy wskazują oczywiście, że koszty zatrudnienia niepełnosprawnych w ich firmach niemal zawsze pokrywają się z kwotą dotacji. – Niektórych kosztów wynikających z obecności niepełnosprawnych w firmie po prostu nie da się precyzyjnie wyliczyć – mówi Katarzyna Marszałek z wrocławskiego Impelu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy