W sumie broker pośredniczył w listopadzie w transakcjach o wartości 5,65 mld zł (15,08 proc. całości handlu akcjami w listopadzie), z tego 3,58 mld zł stanowiły „pakietówki”.
Z czego wynika ich rekordowo wysoka wartość? – Za pośrednictwem przeprowadzonych z naszym udziałem transakcji pakietowych akcje PGE trafiły do inwestorów zagranicznych, którzy wzięli udział w ofercie. Standardem międzynarodowym rozliczeń transakcji IPO jest tzw. delivery versus payment, czyli płatność za akcje dopiero w momencie ich otrzymania – tłumaczy Tomasz Bardziłowski, wiceprezes UniCredit CAIB Polska.
Pod względem udziału w obrotach drugie miejsce zajął DM Banku Handlowego, który – patrząc na obroty z wyłączeniem transakcji pakietowych – był najaktywniejszy. Na trzecim miejscu znalazła się Ipopema Securities.
– Wyższe udziały w obrotach w ostatnich miesiącach pokazują, że zaczyna procentować nasza inwestycja w dział analiz – mówi Jacek Lewandowski, prezes Ipopemy. Mające do niedawna pewne miejsce w czołowej trójce ING Securities i DM BZ WBK znalazły się na czwartym i piątym miejscu, a ich udział spadł poniżej 10 proc.
Aktywni na warszawskiej giełdzie byli także zdalni członkowie giełdy i to nie tylko czeski Wood & Company. W listopadzie Credit Suisse osiągnął 2,5-proc. udział w rynku. Jest to najwyższy poziom od czasu, kiedy broker jest obecny na GPW. Przedstawiciele grupy nie chcieli wskazać przyczyn wzmożonej aktywności. – Tak wysoki poziom udziału w rynku oznacza znaczne zwiększenie aktywności całej grupy Credit Suisse na polskim rynku – mówi Władysław Bartoszewski, szef Credit Suisse Private Banking w Polsce.