Od kilku miesięcy przygotowuje ją nowy zarząd, którym kieruje Iwona Sroka (zastąpiła wieloletnią szefową KDPW Elżbietę Pustołę).
Jeszcze pod koniec lipca Sroka zapowiadała w rozmowie z „Parkietem”, że zmiana strategii będzie jej priorytetem. Jednak najwyraźniej dyskusje nad pomysłami nowego zarządu przeciągały się. Z naszych informacji wynika, że szereg zastrzeżeń zgłosił Narodowy Bank Polski – akcjonariusz KDPW posiadający trzecią część kapitału i dwóch przedstawicieli w dziewięcioosobowej radzie. Pozostałymi udziałowcami Krajowego Depozytu są GPW i Skarb Państwa.
Zastrzeżenia NBP dotyczyły m.in. możliwości świadczenia przez KDPW usług bankowych (chodziło o prowadzenie rachunków pieniężnych dla uczestników depozytu), a także szczegółowe koncepcje dotyczące wydzielenia podmiotu odpowiedzialnego za rozliczenia transakcji (tzw. central counterpart, CCP). Jeszcze za kadencji prezes Pustoły w KDPW poczęły się prace, które miały doprowadzić do rozdzielenia przechowywania papierów od ich przekazywania między rachunkami inwestorów. To drugie generuje bowiem ryzyko, które zdaniem wielu ekspertów nie powinno być przenoszone na działalność depozytową.
Ostatecznie koncepcja obecnego zarządu KDPW zakłada stopniowe wydzielenie. Najpierw powstać ma odrębny podmiot zajmujący się gwarantowaniem rozliczeń (prowadzić będzie fundusze gromadzone na wypadek niewypłacalności uczestników). Samo CCP powstanie nieco później. Przedstawiciele banku centralnego i KDPW w ostatnim czasie długo wyjaśniali z tym związane wątpliwości.
Rewolucją w nowej strategii miało być umożliwienie dostępu do depozytu przez większą liczbę instytucji. Obecnie TFI czy OFE korzystać muszą z usług banków-depozytariuszy, które są niejako pośrednikiem w relacjach z KDPW. Nowy zarząd planował to zmienić. Wymagałoby to jednak korekty szeregu przepisów i z pomysłu się wycofano. Nie bez znaczenia była tu opinia samych banków.