Spółka, która od kilku miesięcy ma problemy finansowe, dostała nową szansę na przetrwanie dzięki pożyczce z ARP-u i umowie z [link=http://www.parkiet.com/instrument/1957,4.html]PGNiG[/link], gwarantującej prolongatę zadłużenia.
Zarząd Agencji Rozwoju Przemysłu w ekspresowym tempie - dzień po otrzymaniu wniosku od zarządu spółki - zgodził się udzielić jej 150 mln zł pożyczki w ramach pomocy publicznej. Jeszcze w tym tygodniu wniosek może zaopiniować prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i przesłać do Komisji Europejskiej, której zgoda jest konieczna. Spółka chemiczna liczy, że nie będzie kłopotów z pozytywną opinią Brukseli i pierwsze pieniądze wpłyną bardzo szybko.
Także wczoraj PGNiG, który jest jednym z głównych wierzycieli chemicznej firmy i dostawcą niezbędnego do produkcji gazu, zgodził się po raz kolejny na prolongatę spłaty zobowiązań, sięgających ponad 130 mln zł. [link=http://www.parkiet.com/instrument/1989,4.html]ZCh Police[/link] zobowiązały się do spłaty zadłużenia wraz z odsetkami do końca czerwca 2010 r., a faktury bieżące ureguluje do końca stycznia. Bez tego porozumienia Policom groziło odcięcie dostaw gazu już 18 grudnia. PGNiG uruchomił bowiem w listopadzie proces wypowiedzenia umowy na dostawy surowca. Powodem było to, że spółka z Polic nie wywiązała się z wcześniejszych zobowiązań i nie spłaciła w wyznaczonym terminie zaległości.
- Naszym celem nie było doprowadzenie do upadłości zakładu w Policach - wyjaśnia prezes PGNiG Michał Szubski. - Ale też oczekujemy, że spółka wywiąże się nowych ustaleń i przedstawi wiarygodny program restrukturyzacji, a jej zadłużenie wobec PGNiG nie będzie rosło. Możemy jeszcze poczekać z windykacją.
Program restrukturyzacji ma być gotowy do końca stycznia - to jeden z warunków umowy z PGNiG.