Kwotowo przebijają ich ci, którzy nie tylko zapłacili wszystko w terminie, ale i zainwestowali w prywatyzowane spółki więcej, niż wymagały tego umowy. Takich firm jest 141, a ich nadprogramowe inwestycje przekroczyły do końca 2008 r. 10 mld zł. Tymczasem dłużnicy prywatyzacyjni (ok. 300 firm) na koniec września 2009 r. byli winni Skarbowi Państwa 1,3 mld zł.
Pierwszą dziesiątkę najsolidniejszych inwestorów otwiera Ceramika Budowlana Lewkowo. Na kilku kolejnych pozycjach są aż trzy firmy z Białegostoku: Przedsiębiorstwo Dom Książki w Białymstoku, Polmozbyt Plus i Eko-Invest Joint Ventures. W czołówce tych, którzy zainwestowali więcej niż powinni, znalazły się też takie spółki, jak: Veolia Transport Polska, litewskie AB Kauno Tiltai, Vattenfall Aktiebolag oraz Gedeon Richter.
[srodtytul]Niesolidni inwestorzy[/srodtytul]
Pierwsza dziesiątka niesolidnych inwestorów nie zmieniła się prawie wcale od kwietnia 2007 r. Pierwszą dziesiątkę otwiera Elektrim (nie uregulował wciąż tzw. innych, pozacenowych zobowiązań). Po piętach depczą mu m.in. ZPP Feniks (druga pozycja na liście), Metaleksport oraz Przedsiębiorstwo Spedycji Międzynarodowej Hartwig z Warszawy.
Wśród największych dłużników są nie tylko firmy zalegające z płatnościami za zakupione spółki, ale i inwestorzy niewywiązujący się z innych zobowiązań prywatyzacyjnych. Mimo upływu czasu w czołówce zestawienia wciąż są m.in. Zakłady Przemysłu Pończoszniczego Feniks, Eko-Mysiadło, Zakłady Mięsne w Grodzisku Wielkopolskim (które w międzyczasie zaprzestały działalności), znajdująca się w upadłości Przędzalnia Czesankowa Weldoro czy Zakłady Piwowarskie w Leżajsku.Dwa lata temu, działający w resorcie skarbu za poprzedniego kierownictwa MSP Zespół ds. Kontroli Procesów Prywatyzacyjnych zajął się prześwietlaniem prywatyzacji z przeszłości.