Do odrobienia strat z bessy wciąż daleko

Sto­py zwro­tu po­szcze­gól­nych fun­du­szy ak­cji z ostat­niej bes­sy są bar­dzo zróżni­co­wa­ne. Wy­star­czy spoj­rzeć na to, ile strat zo­sta­ło im do od­ro­bie­nia. Naj­lep­szym do po­zio­mu ze szczy­tu ostat­niej hos­sy bra­ku­je oko­ło 30 proc. Naj­słab­szym – oko­ło 60 proc.

Publikacja: 29.12.2009 11:47

Zarządzający z różnym skutkiem radzili sobie na kolejnych falach zmian indeksów na GPW. Często jeśli dobrze wypadli na spadku, nie pokonali rynku podczas wzrostów.

Tymczasem Polacy coraz chętniej wracają do funduszy akcyjnych. Dodatnie saldo wpłat i wypłat w pierwszych jedenastu miesiącach tego roku wyniosło 1,5 mld zł. To połowa całkowitego salda liczonego dla wszystkich funduszy. Jak wynika z naszych rozmów z przedstawicielami towarzystw, w grudniu wciąż nie brakuje chętnych na jednostki agresywne. Eksperci uważają, że warto wiedzieć, jak fundusz radził sobie w przeszłości w różnych warunkach rynkowych.

[srodtytul]Najlepszym brakuje około 30 proc. do poziomu ze szczytu hossy[/srodtytul]

Funduszom akcji krajowych wciąż sporo brakuje do odrobienia strat z ostatniej bessy. Najlepszy, Allianz Akcji, jest dziś, licząc od szczytu hossy z 6 lipca 2007 r. do 22 grudnia tego roku, 30 proc. pod kreską. Średnia stopa zwrotu funduszy akcji krajowych uniwersalnych (nie licząc funduszy akcji małych i średnich spółek) to 41 proc. na minusie. Zarządzający, średnio rzecz biorąc, nie pokonali rynku. Przyjęty przez Analizy Online benchmark dla funduszy akcji krajowych (składający się w 90 proc. z indeksu WIG i w 10 proc. 1-miesięcznego WIBID, czyli stawki, po jakiej banki chcą pożyczać od siebie pieniądze), notuje 37-proc. stratę.

Mniejszą, obok podmiotu Allianza, przynoszą kolejno Noble Akcji, Skarbiec Akcja, UniKorona Akcje, Lukas Akcyjny oraz ING Akcji 2. Posiadaczom jednostek większości pozostałych funduszy wciąż brakuje ponad 40 proc. kapitału, jaki mieli na szczycie ostatniej hossy. W najgorszej sytuacji są klienci PKO TFI. Mają do odrobienia 57 proc. Ponad 50 proc. na minusie, licząc od szczytu hossy, są też uczestnicy Fortis Akcji, Amplico Akcji, Amplico Akcji Plus, Pioneer Akcji Polskich i DWS Akcji Plus.

Jeszcze więcej powodów do zmartwień mają uczestnicy funduszy akcji małych i średnich spółek. Średnio, od szczytu hossy są stratni 52 proc. Przyjęty przez Analizy Online benchmark (składający się w 70 proc. z mWIG40, warszawskiego indeksu średnich spółek, w 20 proc. z sWIG80, indeksu najmniejszych firm, oraz w 10 proc.

z 1-miesięcznego WIBID) przyniósł nieznacznie wyższą stopę zwrotu, na poziomie minus 51 proc. Mniej do odzyskania mają ci, którzy pieniądze trzymają w Skarbiec Małych i Średnich Spółek oraz PKO Akcji Małych i Średnich Spółek, odpowiednio 42 proc. i 49 proc. Ponad 60 proc. na minusie dalej są posiadacze jednostek Pioneer MIŚS Rynku Polskiego, a blisko 70 proc. pod kreską – uczestnicy DWS Top 25 Małych Spółek.

Jak deklarowali niedawno zarządzający z DWS TFI, w portfelu zrobiono już porządki. Wcześniej stawiano głównie na spółki infrastrukturalne i informatyczne, np. Techmex. W marcu tego roku zarządzający zaczęli przebudowywać portfel i wchodzić w inne branże oraz spółki, a z niektórymi inwestycjami postanowili się pożegnać. Wcześniej, jak twierdzą, istotna zmiana portfela była utrudniona, bo obroty akcjami małych spółek były zbyt niskie, by korzystnie wyjść z niektórych inwestycji.

Trzeba pamiętać, że dany rozmiar straty oznacza, że – by wartość jednostki wróciła do pierwotnego poziomu – potrzebny jest odpowiednio większy zysk. Na przykład, gdy do poziomu ze szczytu hossy brakuje 40 proc., fundusz musi zyskać od dzisiejszego poziomu 66 proc.

[srodtytul]Najlepsi na spadkach, przeciętni na wzrostach[/srodtytul]

Na samej fali bessy, najlepiej spośród funduszy akcji krajowych uniwersalnych poradziły sobie Skarbiec Akcja i Allianz Akcji, które w okresie od 6 lipca 2007 r. do 17 lutego 2009 r. straciły mniej niż 60 proc. Benchmark dla tej grupy podmiotów przyniósł stopę zwrotu na poziomie minus 64 proc. Nieco lepiej od niego wypadły kolejno ING Akcji 2, Idea Akcji, Legg Mason Akcji, UniKorona Akcje, Noble Akcji, PKO Akcji Plus, DWS Akcji. Średnio zarządzający poradzili sobie nie najgorzej, bo fundusze straciły niewiele więcej niż benchmark, 66 proc. Siedem funduszy przyniosło stratę powyżej 70 proc.

Z kolei na giełdowym odbiciu, liczonym od 17 lutego tego roku do 22 grudnia, większość z funduszy, które dobrze radziły sobie na spadkach, wylądowała w rankingach poza pierwszą dziesiątką. W okolicach benchmarku, z którego stopa zwrotu wyniosła 77 proc., znalazły się Allianz Akcji, Noble Akcji i UniKorona Akcje, przy czym tylko fundusz Noble zarobił więcej niż 77 proc. Średni wynik dla grupy to 71 proc.

Dlaczego wielu zarządzającym udało się znacznie pokonać rynek w czasie giełdowych spadków, ale już co najwyżej przeciętnie poszło im w czasie odbicia? Gdyby obie sztuki udały się równie dobrze, byliby niekwestionowanymi liderami i do odrobienia strat z bessy brakowałoby im mniej.

– W czasie bessy, czyli przez cały 2008 r. i pierwsze miesiące 2009 r., fundusz UniKorona Akcje utrzymywał relatywnie niskie zaangażowanie w akcje. Alokacja utrzymywana była w okolicach 80 proc. Ponadto portfel akcji skonstruowany był defensywnie, a więc charakteryzował się niską betą wobec indeksu WIG.

Dzięki efektowi alokacji wzmocnionemu przez pozytywny wpływ selekcji spółek do portfela fundusz znacznie pokonał swój benchmark – tłumaczy Maciej Klik, zarządzający funduszami Union Investment TFI. Pod koniec pierwszego kwartału 2009 r. agresywnie zwiększona została beta portfela poprzez dobieranie silnie przecenionych spółek o wysokiej rynkowej becie, oferujących jednocześnie potencjał wzrostu w obliczu spodziewanego ożywienia gospodarczego.

– Rynek na tym etapie wciąż jeszcze wyprzedawał tego rodzaju aktywa. Przykładem takiego posunięcia było silne przeważenie w tym czasie akcji KGHM. Klienci zachęceni dobrymi wynikami funduszu zaczęli masowo nabywać jego jednostki, a przy tak dużym napływie aktywów nie udało się utrzymać alokacji na zakładanym poziomie. Negatywny wpływ efektu alokacji przyczynił się zatem do nieco niższej od benchmarku stopy zwrotu w drugiej części roku – mówi zarządzający. – Zakładamy, że w przyszłym roku fundusz będzie w stanie wypracować stopę zwrotu rzędu 10–12 proc. – dodaje.

– W okresie giełdowej bessy Allianz Akcji miał znacznie niższe zaangażowanie w akcje niż neutralne. Średnio oscylowało wokół poziomu minimalnego, czyli 60 proc. – opowiada Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. Niższa alokacja była głównym czynnikiem, który sprawił, że fundusz tracił mniej niż większość konkurencyjnych podmiotów. – Przez całą bessę nie mieliśmy problemów z nadmiernymi umorzeniami, więc nie stanęliśmy przed koniecznością gwałtownej wyprzedaży akcji i poszukiwania płynności, co z pewnością pozytywnie wpłynęło na wynik, chociaż nie był to wpływ kluczowy – dodaje Marek Mikuć.

– Selekcja spółek również była dobra, chociażby brak akcji KGHM w drugiej połowie 2008 r. czy znaczne niedoważenie sektora finansowego w I kwartale 2009 r. – podkreśla. – Fundusz miał znakomite wyniki w I półroczu 2009 r., kiedy dobrze trafiliśmy w moment zmiany trendu na przełomie lutego i marca i weszliśmy w okres wzrostów z bardzo agresywnym portfelem.

Równocześnie miał znacznie słabsze II półrocze. Na wynik miał wpływ głównie III kwartał, kiedy portfel funduszu ponownie był defensywny, z niższą alokacją i niedoważeniem w sektorze bankowym – tłumaczy Marek Mikuć. Kiedy wartość jednostki wróci do poziomu ze szczytu ostatniej hossy? – Wydaje się, że powrót w 2010 r. jest mało prawdopodobny. Bardziej realny jest 2011 r., oczywiście pod warunkiem, że trend wzrostowy będzie kontynuowany – mówi wiceprezes Allianz TFI.

Skarbiec Akcja, który na fali giełdowych spadków radził sobie najlepiej na rynku, na odbiciu z wynikiem 60 proc. uplasował się daleko za średnią dla grupy. – Jeszcze przed końcem ostatniej hossy istotnie obniżyliśmy alokację w akcjach. Zwiększyliśmy też udział defensywnych spółek w portfelu. Zmiany trendu na giełdzie dość często występują gwałtownie i tak też było w lutym 2009 r. W takim przypadku przebudowa portfela przynosi pewne straty, ale jest jakby naturalną konsekwencją prowadzonej polityki inwestycyjnej.

W kolejnych tygodniach, miesiącach modyfikowaliśmy portfel, tym razem w stronę spółek z mniej defensywnych branż. Zwiększyliśmy też udział akcji w portfelu – komentuje Andrzej Pawłowski, członek zarządu Skarbiec TFI. Czego spodziewa się po 2010 r.? – Portfel Skarbiec Akcja budujemy z założeniem, że przyszły rok nie będzie tak dobry dla akcji jak mijający, a i zmienność giełdowych indeksów może być większa. Większą też rolę może odegrać selekcja spółek do portfela. Raczej bym się zdziwił, gdyby w nadchodzącym roku rynek pozwolił odrobić pozostałe straty z bessy – mówi Andrzej Pawłowski.

– Choć inwestorzy mogą dziś skorzystać z blisko 30 funduszy akcji polskich uniwersalnych, to w praktyce bogactwo oferty może utrudniać wybór rozwiązania adekwatnego do potrzeb. Mimo zbliżonej polityki inwestycyjnej, nawet tak wąska grupa produktów nie musi być jednorodna. Znajdziemy wśród nich fundusze zarządzane w sposób pasywny, których zarządzający starają się trzymać dość blisko benchmarku. Są również produkty, w których zarządzający wykorzystują zmienną alokację, czy fundusze o strategiach selektywnych, skupiających się na dobrej selekcji spółek – zauważa Tomasz Publicewicz, analityk Analiz Online.

Polityka inwestycyjna – choć nie tylko ona, bo również poszczególne, niekiedy „przypadkowe”, decyzje inwestycyjne – przekłada się na stopy zwrotu funduszy w czasie giełdowych wzrostów oraz spadków. – Dla doradców oraz inwestorów znajomość charakteru funduszy ma bardzo praktyczny wymiar. Wiedza ta pozwala dopasować dostępne na naszym rynku rozwiązania do różnych potrzeb inwestorów. Zwiększa ona również prawdopodobieństwo tego, że wybory będą adekwatne do oczekiwań. Możemy również dzięki niej świadomie omijać produkty słabe, szczególnie gdy prezentują się niekorzystnie w obu fazach giełdowego cyklu – tłumaczy Tomasz Publicewicz.

[srodtytul]Nowym funduszom na odbiciu poszło dobrze[/srodtytul]

Na ostatnim giełdowym odbiciu bardzo dobrze poradziły sobie przede wszystkim fundusze akcji uniwersalnych powstałe niewiele wcześniej, a na pewno po szczycie poprzedniej hossy. Przykłady: produkty Aviva Investors zarobiły po ponad 90 proc., a najlepszy w swojej kategorii Quercus Agresywny zyskał 99 proc.

– Cieszymy się, że wyniki są tak dobre, choć nie unikamy błędów. Gdyby nie one, byłoby jeszcze lepiej – komentuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. – Skupiamy się na stock picking, czyli wyszukiwaniu niedowartościowanych spółek, bez względu na ich wielkość.

Jest to zajęcie mozolne, wymagające dużo pracy ze strony całego zespołu inwestycyjnego – dodaje. Podkreśla, że wyniki Quercus Agresywny są systematyczne, bez wystrzałów w poszczególnych miesiącach, a w czasie bessy fundusz nie tracił wiele. – Nie utrzymujemy wysokiego zaangażowania w poszczególnych spółkach. Można powiedzieć, że portfel jest mocno zdewersyfikowany. Lubimy proste narzędzia doboru firm do portfela, jak np. wskaźnik P/E – opowiada Sebastian Buczek.

Przyznaje, że pomaga również to, że fundusz nie jest duży i że notuje stabilny napływ nowych środków, a nie ich odpływ. – Chylę czoło przed tymi zarządzającymi, którzy osiągają podobne wyniki, jakie i my wypracowujemy, ale przy dużo większych aktywach – mówi. Rzeczywiście, wysoko w zestawieniu stóp zwrotu wypracowanych w ostatnich wzrostowych miesiącach znalazło się też kilka funduszy obecnych na rynku od dawna. Pioneer Akcji Polskich zarobił 94 proc.

Co ciekawe, ten fundusz w bessie przyniósł jeden z najsłabszych wyników. Jak często przy komentowaniu wyników różnych swoich funduszy podkreślają przedstawiciele Pioneer Pekao TFI, największego pod względem wartości zgromadzonych aktywów towarzystwa na rynku, procentują roszady w zespole zarządzających dokonane wiosną tego roku. Arka Akcji zyskał 81 proc., podobnie jak Lukas Akcyjny (także zarządzany przez BZ WBK AIB TFI).

Mniej niż 50 proc. w tym czasie zarobiły dwa fundusze akcji krajowych z oferty PKO TFI oraz jeden z oferty Union Investment TFI – UniMax Akcje. – To bardzo mały fundusz, którego aktywa przez cały 2009 r. wahały się w okolicach 1,5 mln zł przy relatywnie dużych miesięcznych wpłatach i wypłatach sięgających niejednokrotnie 30 proc. aktywów. Zarządzanie tym funduszem okazało się operacyjnie nieefektywne – komentuje Maciej Klik z Union Investment TFI.

[srodtytul]Zarządzający misiami na spadkach wypadli nieco lepiej od rynku [/srodtytul]

Giełdowe odbicie przyniosło też zadowolenie posiadaczom funduszy lokujących w walorach najmniejszych przedsiębiorstw. Benchmark dla tej grupy podmiotów przyniósł podobną stopę zwrotu jak w przypadku funduszy akcji uniwersalnych, 76 proc. Średnio zarządzającym zabrakło, podobnie jak w przypadku funduszy akcji krajowych uniwersalnych, kilka punktów procentowych do pokonania rynku – zarobili 69 proc.

Jako jedyny mniej niż 50-proc. zysk przyniósł klientom Noble Akcji MIŚS. Najlepiej poradzili sobie z rynkiem zarządzający z Aviva Investors TFI, którego fundusz zyskał 98 proc. Za nim uplasował się Pioneer MiŚ Spółek Rynku Polskiego, który zarobił 90 proc. Stopę zwrotu wyższą od wyniku benchmarku wypracowali jeszcze zarządzający z Allianz TFI i KBC TFI.

Równocześnie Pioneer MiŚ Spółek Rynku Polskiego na fali bessy wypadł najsłabiej (podobna sytuacja ma miejsce w przypadku funduszu akcji uniwersalnych). Stracił, podobnie jak DWS Małych i Średnich, 80 proc. Średnio „misie” straciły w ostatniej bessie blisko 72 proc.

Zarządzającym udało się nieznacznie pokonać rynek. Benchmark dla funduszy małych i średnich spółek odnotował stratę na poziomie przeszło 72 proc. Zdecydowanym liderem w bessie okazał się Skarbiec Małych i Średnich Spółek, który stracił 64 proc. Podczas giełdowego odbicia z wynikiem na poziomie 61 proc. uplasował się jednak poniżej średniej. Powód? Podobny jak w przypadku funduszu Skarbiec Akcja, czyli niska alokacja i defensywna struktura portfela podczas spadków oraz dość czasochłonna potem jego przebudowa.

[srodtytul]Rośnie znaczenie zagranicznych akcji[/srodtytul]

2008 r., w którym indeksy giełdowe spadały, stał pod znakiem biernej postawy zarządzających, jeśli chodzi o skalę zaangażowania na giełdzie. Zarówno na koniec 2007 r., w połowie 2008 r., jak i na koniec 2008 r. oscylowała ona wokół 89 proc. (łączny udział akcji krajowych i zagranicznych w portfelach funduszy akcji polskich) – wynika z danych ze sprawozdań finansowych funduszy zebranych przez Analizy Online. W I połowie tego roku, gdy giełdy rosły, zdecydowali się na ograniczenie udziału akcji w portfelach. Krajowe i zagraniczne papiery stanowiły w połowie 2009 r. 86,6 proc.

Na przestrzeni ostatnich lat, najmniej akcji fundusze miały w połowie 2003 r. (80,6 proc.), a najwięcej na koniec 2006 r. (91,4 proc.). Charakterystycznym zjawiskiem jest przy tym stopniowe zwiększanie się popularności akcji zagranicznych, które w połowie tego roku stanowiły rekordowe 10,3 proc. wartości portfeli. Są podmioty, które mają ich 2–3 razy więcej. Po ponad 30 proc. akcji zagranicznych w portfelu mają Arka Akcji oraz Lukas Akcyjny. Po ponad 20 proc. fundusze akcyjne PKO TFI.

Strategie zarządzających poszczególnymi funduszami akcyjnymi są bardzo zróżnicowane. Są tacy, którzy w połowie 2009 r. mieli w portfelach 98,5 proc. akcji, ale również takie, gdzie było ich zaledwie nieco mniej niż 60 proc. Co przy tym ciekawe, niektóre skrajne przykłady pochodzą z tego samego TFI (Aviva Investors Akcyjny oraz Aviva Investors Małych Spółek).

[srodtytul]Duże różnice w wynikach w krótkim i długim terminie[/srodtytul]

Na długą metę działające na naszym rynku fundusze akcji krajowych uniwersalne mają kłopoty, by uzyskiwać wyniki lepsze od rynku. W skali 10 lat benchmark dla uniwersalnych funduszy akcji zyskał 126 proc., a podmioty zaliczane do tej grupy przyniosły przeciętnie 120,4 proc. zarobku. Różnice między najlepszymi i najsłabszymi są jednak kolosalne.

Arka Akcji przyniosła ponad 231 proc. zysku, podczas gdy Pioneer Akcji Polskich mniej niż 50 proc. Przez minione pięć lat, kiedy benchmark poszedł w górę o 50 proc., niektóre fundusze zarobiły około 70 proc. (Legg Mason Akcji, Arka Akcji), ale niektóre nawet straciły (blisko 5 proc. pod kreską jest PKO Akcji). Grupa jako całość w ostatnich 60 miesiącach również przegrała z rynkiem, o 10 pkt proc.

[srodtytul]Nawet 100 proc. w rok za granicą[/srodtytul]

Imponująco prezentują się tegoroczne stopy zwrotu najlepszych funduszy inwestujących w zagraniczne akcje. Skupiający się na lokowaniu w Brazylii, Rosji, Indiach i Chinach Allianz BRIC przyniósł blisko 100 proc. zysku. Podobnie ING Rosja. Trzeba jednak pamiętać, że te fundusze wyceniane są w euro. Przy stopie zwrotu liczonej od początku roku to akurat niewiele zmienia, bo za euro płacimy teraz mniej więcej tyle samo, ile na koniec grudnia 2008 r.

Można znaleźć jednak i takie fundusze, których osiągnięcia są słabe. PKO Japońskiego Rynku Akcji wyceniany w złotych stracił 2 proc. PKO Małych Spółek Japońskich zarobił 7 proc. Pokaźne rozwarstwienie wyników widoczne jest nie tylko w przekroju regionalnym. Również w przypadku podmiotów lokujących na rynkach tej samej grupy państw. W licznie reprezentowanej grupie funduszy Nowej Europy znaleźć można takie, które zyskały po ok. 80 proc. (fundusze Arka), ale również takie, które zarobiły mniej niż 20 proc. (podmioty PZU).

[ramka]

Zobacz tabele:

[link=http://grafika.parkiet.com/gparkiet/128749]Wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych od 6 lipca 2007 r. do 22 grudnia 2009 r.[/link]

[link=http://grafika.parkiet.com/gparkiet/128746]Wyniki funduszy akcji polskich małych i średnich spółek od 6 lipca 2007 r. do 22 grudnia 2009 r.[/link]

[link=http://grafika.parkiet.com/gparkiet/128750]Wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych od 17 lutego 2009 r. do 22 grudnia 2009 r.[/link]

[link=http://grafika.parkiet.com/gparkiet/128747]Wyniki funduszy akcji polskich małych i średnich spółek od 17 lutego 2009 r. do 22 grudnia 2009 r.[/link]

[link=http://grafika.parkiet.com/gparkiet/128748]Wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych od 6 lipca 2007 r. do 17 lutego 2009 r.[/link]

[link=http://grafika.parkiet.com/gparkiet/128745]Wyniki funduszy akcji polskich małych i średnich spółek od 6 lipca 2007 r. do 17 lutego 2009 r.[/link]

[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy