Według niego EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja – red.) urosła w ubiegłym roku o 10 proc., też wolniej niż zwykle.
W 2008 r. CDP, który świadczy usługi telekomunikacyjne dla firm w technologii radiowej, wypracował 98,7 mln zł przychodów, 1,5 mln zysku operacyjnego, 15,7 mln zł EBITDA i 4,9 mln zł straty netto. Z wypowiedzi Roszkowskiego wynika więc, że w minionym roku operator miał 104,6 mln zł przychodów i 17,3 mln zł EBITDA. – W 2009 r. firmy nastawiły się na cięcie kosztów, co odbiło się na naszych przychodach.
Klienci są bardzo wrażliwi na ceny usług, co ułatwia rynkową walkę największym operatorom. Nasz segment rynku jest piekielnie konkurencyjny. Nie ma dzisiaj firmy, która nie korzystałaby z usług dostępu do Internetu. Dlatego silnie repozycjonujemy się na rynku telekomunikacyjnym – mówił szef CDP.
Według Roszkowskiego firma chce docierać z usługą dostępu do samochodowych sieci dilerskich, zespołów hurtowni czy biur projektowych. – Naszym celem jest rentowność EBITDA między 20 proc. a 30 proc. – zapowiedział Roszkowski. W 2009 roku wskaźnik ten wyniósł około 16 proc.
Zdaniem szefa CDP zadłużenie nie obciąża znacząco wyników finansowych operatora. Tymczasem w 2008 r. to właśnie koszty finansowe sprowadziły wynik operatora pod kreskę. Wyniosły 6,5 mln zł, z czego pula 4,5 mln zł przypadła na wypłaty dla CFP LLC, firmy właściciela, George’a Crowleya. CDP ma też 8,7 mln zł kredytu w BRE Banku, potrzebnego, aby uzyskać dotację ze środków unijnych. Jak mówił Roszkowski, CDP uzyskał 3,6 mln zł z UE na wdrożenie technologii szerokopasmowej transmisji w technologii radiowej.