Kredyt będzie mógł być zaciągany nawet na dziesięć lat. Linia wejdzie do oferty banku w II kwartale. – Będziemy finansowali np. modernizację kotłów grzewczych, instalacje kolektorów słonecznych, pompy ciepła itp., których efektem będzie redukcja emisji CO2. Jednocześnie będziemy kupowali jednostki redukcji emisji (ERU), które powstaną dzięki finansowanym inwestycjom – tłumaczy Krzysztof Telega, wiceprezes BOŚ.

Środki pozyskane ze sprzedaży ERU bank przeznaczy na częściowe dofinansowanie kredytów. – Będziemy chcieli zwiększyć ich atrakcyjność – wyjaśnia Telega. – Przy okazji zarobimy na finansowaniu tych inwestycji i pozyskamy nowych klientów.

BOŚ planuje wykorzystać 30 mln euro w ciągu półtora roku.Bank współpracuje nie tylko z KfW, pożyczył już pieniądze od Europejskiego Banku Inwestycyjnego, finalizuje umowę z Bankiem Rozwoju Rady Europy. Z EBI pożyczył 75 mln euro na 12 lat (taki jest maksymalny okres kredytowania inwestycji). Z tej kwoty 25 mln zł bank przeznaczy na finansowanie małych i średnich firm, a 50 mln euro na samorządy i spółki komunalne.

Przygotowywana umowa z Bankiem Rozwoju Rady Europy przewiduje kredytowanie nawet do 15 lat. W grę wchodzi 50 mln euro na kredyty dla samorządów i spółek komunalnych, które chcą inwestować w ochronę środowiska czy po prostu poprawę jakości życia. – To pojemne stwierdzenie. Może to być budowa boiska, basenu, modernizacja drogi lokalnej czy biblioteki – mówi wiceszef BOŚ.Najmniejsza linia – 11 mln euro – z niemieckiego KfW przeznaczona jest na kredyty dla małych i średnich firm, na inwestycje przyjazne środowisku.

– Linie pożyczkowe z instytucji międzynarodowych są dla banku korzystniejsze niż pozyskiwanie pieniędzy na rynku, co jest droższe – mówi Telega.W listopadzie Bank Millennium pożyczył od EBOiR 100 mln euro na finansowanie małych i średnich firm.Według informacji „Parkietu” linia kredytowa z zagranicznej instytucji kosztuje bank kilkadziesiąt punktów bazowych powyżej WIBOR.