Fundusze private equity działające w Polsce i naszym regionie, nie licząc kilku, które wycofały się w ostatnich miesiącach, suchą stopą przeszły przez kryzys. Mimo że był to okres marazmu, jeśli chodzi o nowe inwestycje i wychodzenie z poprzednich (co generuje gros ich przychodów i zysków). Cięć kosztów nie było i nie będzie.
[srodtytul]Zatrudniają, nie zwalniają[/srodtytul]
– Cały czas przyjmujemy ludzi do pracy. Dajemy premie i podwyżki. Zapowiada się, że równie dobry będzie 2010 r. – przewiduje Jacek Siwicki, prezes Enterprise Investors.
– Nie przeprowadzaliśmy redukcji kosztów w ubiegłym roku. Nie planujemy ich również w tym roku. Wręcz przeciwnie. Mamy zamiar zatrudnić nowe osoby, m.in. do naszego biura w Warszawie – wtóruje mu Zbigniew Rekusz, partner w Mid Europa Partners.
Powiększanie zespołu, a nie cięcia etatów miało miejsce w minionym roku również w Innova Capital. – Zespoły funduszy działające w Polsce są i tak relatywnie małe, a wiedza i doświadczenie bardzo specjalistyczne – tłumaczy Krzysztof Krawczyk, partner w Innova Capital. – Ponadto perspektywy inwestycji funduszy są wieloletnie. W portfelach są spółki, nad którymi trzeba pracować tak samo ciężko zarówno w dobrych czasach, jak i w trudniejszych – dodaje.