Z powodu sporu o Sołdka posiedzenie zespołu zostało zawieszone do czasu rozstrzygnięcia konfliktu, kto może być ekspertem. Tym samym żadna merytoryczna dyskusja się nie odbyła.
Według minister przedstawiciel PTE powinien zarejestrować się jako lobbysta. To samo Fedak powtórzyła w ostatni czwartek w trakcie spotkania w siedzibie KPP. Organizacja pracodawców podkreślała, że PZU jest jej członkiem od wielu lat i nie można żądać odebrania mu głosu i wpisania na listę lobbingową.
Prezydium Komisji uznało w piątek, że członkowie Komisji mogą zapraszać ekspertów według własnego uznania i PTE nie muszą się rejestrować jako lobbyści.– Udowadniałem, że nikt nie ma prawa mi przeszkadzać w tym, jakiego eksperta wybieramy. I nie ma zastosowania tu ustawa lobbingowa – tłumaczy Andrzej Malinowski, prezydent KPP.
Już wcześniej przedstawiciele towarzystw emerytalnych występowali jako eksperci organizacji pracodawców, w tym także Andrzej Sołdek. Przyjęta zasada w zespole Komisji Trójstronnej zakładała jedynie, że ekspert musi się przedstawić i ujawnić, gdzie pracuje.– Pani minister najwyraźniej próbuje publicznie podważyć zaufanie Polaków do PTE i zdyskredytować je w oczach opinii publicznej.
Takie działania nikomu nie służą. PTE są jednymi z najbardziej transparentnych instytucji na rynku. Zamiast na atakach na fundusze pani minister powinna się skupić na reformach, które wyeliminują nieprawidłowości, rozluźnią ograniczenia inwestycyjne i spowodują, że te instytucje będą działać efektywniej, a dzięki temu emeryci będą mogli liczyć na większe świadczenie – mówi Magdalena Janczewska, ekspertka KPP.