Zarząd nie podjął jeszcze decyzji co do rekomendacji w sprawie dywidendy. Decyzja w tej sprawie leży w gestii WZA.
[b]200 mln zł z emisji, do tego około 100 mln zł zysku z ubiegłego roku. W sumie daje to 300 mln zł. Sporo jak na taką spółkę jak TU Europa...[/b]
Nie mogę się odnieść do pańskiej prognozy. Wyniki za 2009 r. podamy 15 lutego.
[b]Na co przeznaczycie 300 mln zł?[/b]
Dzięki ofercie chcemy wzmocnić bazę kapitałową naszej grupy (TU Europa ma w 100 proc. zależne Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie Europa). Ale jak powiedziałem, nie będę się odnosić do konkretnych prognoz wielkości oferty.
[b]To ogólniki. Proszę o więcej szczegółów.[/b]
Na pewno nie wydamy ich na nowe oddziały, rozwój sieci agentów etc. Nasz model biznesowy nie przewiduje kosztownej budowy sieci sprzedaży. Jesteśmy małą organizacją, która zatrudnia około 170 osób, i nie przewidujemy, mimo planowanego zwiększenia skali działalności, ogromnego wzrostu zatrudnienia.
Naszymi głównymi partnerami są banki, które pozostaną podstawowym kanałem dystrybucji naszych produktów. Niska baza kosztowa pozwala nam na zaoferowanie im atrakcyjnych produktów, a nam na solidny zarobek. Pieniądze z emisji pozwolą na oferowanie szerszej palety produktów, w tym wymagających większego pokrycia w kapitale.
Zdarzało się nam, że w ubiegłych latach musieliśmy, ze względu na ograniczenia kapitałowe, odmówić niektórym bankom udziału we wspólnym projektach. Teraz, dzięki emisji, te bariery znikną. Chcemy rozwijać sprzedaż polis inwestycyjnych poprzez nasz butik inwestycyjny, tak by się stać liderem w wykorzystaniu niezależnych pośredników finansowych przy dystrybucji takich produktów. Zamierzamy także rozwijać nowe kanały dystrybucji, m.in. telemarketing.
[b]Która ze spółek będzie beneficjentem emisji? TU Europa czy spółka córka, oferująca ubezpieczenia na życie?[/b]
Pieniądze zasilą całą grupę.
[b]Inwestorzy chcieliby zapewne wiedzieć, gdzie ostatecznie trafią ich pieniądze[/b].
TU Europa ze względu na posiadane kapitały i mniejszą skalę działalności nie będzie potrzebowało istotnego wsparcia. Bardziej kapitałochłonny będzie rozwój TUnŻ Europa.
[b]Czy są jeszcze inne spółki zależne, które też potrzebują wsparcia?[/b]
Nie. Grupa składa się z dwóch spółek.
[b]TUnŻ Europa, choć odnotowało spadek przypisu składki o 21 proc., zajmowało po trzech kwartałach 2009 r. czwarte miejsce w rankingu towarzystw ubezpieczeń na życie w Polsce. Rozumiem, że dzięki wsparciu może jeszcze poprawić pozycję?[/b]
Tak. Choć to zależy m.in. od tego, czy nadal dobrze będą sprzedawały się produkty strukturyzowane czy typowe polisy inwestycyjne.
[b]Rekord rynku, ustanowiony przez PZU Życie, czyli 13,1 mld zł składek, może zostać pobity...[/b]
W ciągu kilku lat jest na to szansa. Przy czym zaznaczam, że dla nas kluczowym parametrem jest zysk, a nie przypis składki.
[b]A TU Europa? Spółka zajmowała 12. miejsce w rankingu.[/b]
W tym przypadku, nie oferując ubezpieczeń komunikacyjnych, nie mamy szansy wejść do ścisłej czołówki. Ale miejsce w pierwszej dziesiątce jest realne. W ubiegłym roku mimo spadającego rynku udawało nam się zwiększyć, i to znacznie, przypis składki.
Zajęliśmy w kilku bankach miejsce konkurencji (głównie TU InterRisk należącego do Vienna Insurance Group - red.), która w wyniku decyzji centrali wypowiedziała umowy bankom. Wykorzystaliśmy to, przejmując obsługę tych kontraktów.
Chcemy pogłębiać relacje z biurami podróży, rozwijając sprzedaż polis turystycznych. Mamy pomysły na nowe produkty. Zamierzamy wkrótce wprowadzić na rynek wieloletnie ubezpieczenie mieszkań.
[b]Twierdzi pan, że udało się wam wejść z ofertą do kilku banków. Czy są banki, z którymi nie współpracujecie[/b]?
Tak, np. z dużych banków to Pekao, który ze względu na powiązania kapitałowe współpracuje niemal wyłącznie z grupą Allianz. Jeśli chodzi o średnie instytucje, jest to np. GE Money Bank, który z takich samych powodów współpracuje z Genworth Financial. Ubiegły rok był dla nas kluczowy.
Przez przejęcie niektórych nowych partnerów udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie bardzo szybko przygotować ofertę, a nasze działania nie są uwarunkowane decyzjami, które zapadają w odległych centralach i często nie uwzględniają budowanych od lat relacji biznesowych. Chcemy pogłębiać współpracę z bankami, a dzięki większej bazie kapitałowej będziemy zwiększać penetrację, oferując klientom większą ilość rozwiązań ubezpieczeniowych.
[b]Na co mogą liczyć inwestorzy, którzy kupią akcje TU Europa w ofercie? Bo nie na dywidendę, przynajmniej w tym roku...[/b]
Zwrot kapitału TU Europa w ostatnich latach przekraczał 30 proc. To, przyzna pan, niezły wynik.
[b]Zgoda. Ale akcje kupuje się, licząc na wzrost kursu bądź dla dywidendy, a tej może w tym roku nie być.[/b]
Zrobimy wszystko, aby wycena spółki rosła. Co do dywidendy, w ostatnich dwóch latach przekazywaliśmy średnio ok. 70 proc. zysku.
[b]Decydujący głos będzie należał jednak do grupy Getinu Holding.[/b]
Tak, to prawda. Ale w poprzednich latach główny akcjonariusz głosował za wypłatą dywidendy.
[b]Czy do zarządu zwracali się już inwestorzy zainteresowani zakupem akcji?[/b]
Nie. Sądzę, że czekają na prospekt emisyjny.
[b]Chcecie przeprowadzić ofertę jeszcze w I półroczu czy w tym samym czasie, gdy ma dojść do IPO PZU. Nie obawiacie się konkurencji?[/b]
Decyzję o terminie oferty podejmiemy w oparciu o rekomendację doradców. Oferta PZU zwróci dodatkową uwagę inwestorów na TU Europa, jedynego ubezpieczyciela notowanego na GPW.
[b]A jeśli oferta PZU się przesunie? Ostateczny termin przeprowadzenia IPO to koniec 2011 r.[/b]
Jestem przekonany, że i w tym scenariuszu mamy szansę sprzedać akcje z sukcesem.
[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]