W styczniu do e-sądu wpłynęło 58,9 tys. pozwów, a ten wydał prawie 15 tys. nakazów zapłaty. Niemal wszystkie przesłały firmy windykacyjne. - Jeśli projekt zadziała, to proces sądowy znacząco się skróci - mówi Artur Górnik, prezes Kredyt Inkaso, które wysłało ponad 50 tys. e-pozwów.
[srodtytul]Ułatwienie dla windykatorów[/srodtytul]
Oprócz Kredyt Inkaso pozwy wysłały Best i Raport. – Jest to skok cywilizacyjny, który ostatecznie przełoży się na obniżenie kosztów transakcyjnych, zwiększenie transparentności gospodarki i pewności obrotu – uważa Agnieszka Semrau-Jóźwiak, rzecznik prasowy Bestu. Jej firma ma wysyłać co miesiąc 10 tys. pozwów. Na razie złożyła ich niewiele, bo chce przetestować rozwiązanie.
Jak na razie 40 spraw przesłał wrocławski windykator Kruk, który też testuje, jak działa e-sąd. W najbliższym czasie ma wysłać 1,2 tys. pism. Na początku stycznia Kruk zapowiadał przekazanie 3 tys. pozwów. – Nie wycofujemy się z zapowiedzi, chcemy tylko przetestować system, by mieć pewność, że dochodzenie roszczeń tą drogą rzeczywiście przyspieszy postępowanie sądowe – wyjaśnia Piotr Krupa, prezes Kruka. –
Przygotowanie elektronicznego pozwu jest tańsze, pozwala zaoszczędzić 20 zł – dodaje. Jego zdaniem w ciągu trzech, czterech lat e-sąd może zmienić wiarygodność płatników. Dziś wielu dłużników jest przekonanych, że z małymi kwotami wierzyciele nie pójdą do sądu.